„Spadające stopy procentowe przy normalnych warunkach rynkowych automatycznie przekładają się nie tylko na niższe koszty kredytu, ale i na wyższą kwotowo zdolność kredytową. Niestety większość polskich banków, przygotowując się na pogorszenie sytuacji gospodarczej w kraju, wyższe bezrobocie i tym samym problemy ze spłatą kredytów hipotecznych, zdolności kredytowej nie podwyższa.
Jedynie osiem z 21 banków badanych na zlecenie „Rz” przez firmę doradztwa finansowego Expander dziś jest skłonna pożyczyć rodzinie o dochodzie 3,5 tys. zł netto, mieszkającej w 100-tysięcznym mieście, chcącej kupić mieszkanie, więcej niż jeszcze trzy miesiące temu. Reszta, istotnie zmniejszając ich zdolność kredytową, uniemożliwiła im zakup wymarzonego M.”, czytamy w „Rz”.
„Jest jeszcze kilka banków, w których czteroosobowa rodzina z 3,5 tys. zł miesięcznego dochodu może dostać kredyt złotowy sięgający 300 tys. zł (za taką kwotę można już znaleźć dwupokojowe mieszkanie nawet w Warszawie). Taką kwotę jest skłonny pożyczyć jej BGŻ, a niewiele mniejszy kredyt można dostać w Pekao SA oraz w Dominet Banku […].
W przypadku większości banków istotnie wzrosły koszty związane z marżą oraz prowizją przy udzielaniu nowych kredytów (średnio według danych Expandera z 1 proc. do około 3 proc.). Przykładowo Fortis Bank w październiku deklarował, że może udzielić 258 tys. kredytu rodzinie o dochodzie 3,5 tys. zł, a dziś ten sam klient dostanie maksymalnie 161 tys. zł. Dużo mniej jest skłonny pożyczyć także GE Money Bank – w październiku to 220 tys., a dziś tylko 128 tys. zł. DnB Nord w ogóle nie udzieli tej rodzinie kredytu.”, czytamy dalej.
W ostatnich latach banki bardzo liberalnie podchodziły do oceny zdolności kredytowej nowych klientów. Kredyt mieszkaniowy, także w walutach obcych, mogły uzyskać osoby o przeciętnych zarobkach. Dziś, w wyniku kryzysu finansowego, sytuacja uległa zmianie. Uzyskanie kredytu we frankach szwajcarskich jest bardzo trudne. Banki chcą pożyczać na mieszkania przede wszystkim osobom bardzo dobrze zarabiającym.
Więcej w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej” w artykule Moniki Krześniak pt. „Trudniej o kredyt dla rodziny”