„Średnie oprocentowanie lokat w bankach od początku kwietnia 2007 r. wzrosło o 0,85 pkt proc., a Rada Polityki Pieniężnej podniosła od tego czasu stopy procentowe o 1,75 punktu procentowego – policzyli eksperci Open Finance razem z GP. Ta dysproporcja wynika przede wszystkim z faktu, że nie wszystkie banki biorą udział w rywalizacji na rynku depozytów. Analizując poziomy oprocentowania, widać, że największe instytucje PKO BP i Pekao mają dużo gorsze oprocentowanie, od mniejszych konkurentów, a to ich stawki mają największy wpływ na liczoną […] średnią.”, pisze „GP”.
Jak podaje dziennik, w analizowanym okresie „najbardziej wzrosło oprocentowanie lokaty rocznej w Millennium (o 4,3 pkt proc., do 6,5 proc.) i MultiBanku (o 3 pkt proc., do 5,8 proc.)”.
Gazeta zaznacza, że spora część banków, mimo że nie podnosi znacząco oprocentowania wszystkich lokat, to idąc śladem PKO BP, wprowadza specjalne, promocyjne produkty, którymi kusi klientów. „Przykładem jest Bank BPH, który nie podniósł oprocentowania swoich tradycyjnych depozytów, jednak wprowadził niedawno internetową lokatę 14-dniową, przynoszącą od 5 do 5,2 proc. zysku, a to już stawka bardzo konkurencyjna dla krótkoterminowych depozytów.”
Po każdej podwyżce stóp procentowych część banków podnosi oprocentowanie depozytów. Rośnie nie tylko oprocentowanie lokat, ale także popularnych ostatnio kont oszczędnościowych. Obecnie na rocznej lokacie można zarobić już nawet 6,5 proc. Konta oszczędnościowe oferują niższe stawki, ale umożliwiają wypłatę zgromadzonych środków w dowolnym momencie, bez utraty wypracowanych odsetek. Polbank EFG proponuje 5,5 proc. od pierwszej złotówki.
Więcej na ten temat w „Gazecie Prawnej”.