Ubezpieczenie domu przy kredycie – w banku łatwiej, nie zawsze lepiej

Polisa w banku zapewne będzie tańsza, ze względu na większe możliwości negocjacyjne instytucji. Niestety, może okazać się, że i ochrona będzie dość wąska a możliwości jej rozszerzenia po stronie klienta niewielkie, czytamy w „Rzeczpospolitej”.

„– Ubezpieczenia „bankowe” w niektórych przypadkach mogą wyłącznie zabezpieczać interesy kredytodawcy i pokrywać stratę wynikającą ze szkody w zakresie najbardziej odpowiadającym bankowi, chodzi o tzw. ubezpieczenia pod cesję. Tym samym banki najczęściej oferują ubezpieczenie samych murów – zauważa Grzegorz Blachowski z STU Ergo Hestia.”

„Marlena Piekut z Link4 wyjaśnia, że polisy zawierane przez pośrednictwo banku zawierają z reguły zwykle tylko podstawowy zakres ochrony od zdarzeń losowych samej nieruchomości i nie uwzględniają np. ochrony wyposażenia. W samodzielnym ubezpieczeniu można natomiast wybrać dodatkowe opcje, np. ochrony od kradzieży z włamaniem czy OC”, czytamy w dzienniku.

Ze względu na to, jak różne jest wyposażenie domów, tak różne są potrzeby ubezpieczających się. W zależności od zastosowanych przy budowie materiałów, od lokalizacji domu, wreszcie od wartości wyposażenia czy znajdujących się wewnątrz przedmiotów o szczególnej wartości dla właściciela (na przykład eksponatów kolekcjonerskich), potrzebne będą polisy na różne okoliczności i o różnej sumie ubezpieczenia.

Więcej w dzisiejszej „Rzeczpospolitej”, w artykule Doroty Kaczyńskiej pt. „Bank zażąda i polis, i cesji”.