Ubezpieczyciele nie doceniają roli assistance

Dzięki pełniejszemu pakietowi assistance towarzyszącemu ubezpieczeniu pojazdu, zapewniamy sobie nie tylko szerszą ochronę, ale i możliwość wynegocjowania lepszej ceny.

Mimo iż podstawowe pakiety assistance samochodowego dodane do ubezpieczeń OC stały się już na polskim rynku standardem, nadal wielu ubezpieczycieli nie wykorzystuje w pełni możliwości przekonania klienta OC, że w jego interesie leży wykupienie rozszerzonej, opcjonalnej ochrony assistance – nawet w przypadku, kiedy nie wykupuje on polisy AC.

Niektóre zakłady ubezpieczeń zaczynają jednak coraz powszechniej stosować pomysły pakietów złożonych np. z ubezpieczenia OC, podstawowego NNW oraz rozszerzonego assistance (czasem dodając do tego MiniCasco). Taki komplet polis pozwala na bardzo korzystne staryfikowanie oferty –  a jednocześnie upraszcza akwizycję, rozszerzając ochronę klientów, dla których pełne AC jest po prostu za drogie. Stopień penetracji istniejących portfeli OC jest jednak dalej niedostateczny, bowiem najczęściej kilkuprocentowy.

Nadal bowiem zakłady ubezpieczeń nie inwestują dostatecznie w szkolenie sieci sprzedaży w zakresie akwizycji ubezpieczeń assistance – mimo iż to właśnie one pozwalają skompensowań marny wynik na ubezpieczeniu OC – oczywiście przy dobrze dobranym poziomie marży frontingowej. Wynika to również z polityki prowizyjnej. Nawet, jeżeli w ciągu kilku lat cena średniego OC osiągnie 1 tys. zł, to tym bardziej opłacać się będzie sprzedaż wraz z nim rozszerzonego pakietu ochronnego assistance za 100 zł ze znacznie wyższą niż w przypadku OC marżą. Wydaje się, że te zakłady ubezpieczeń, które dotrą z opcjonalną ofertą assistance do większej części swojego portfela OC, osiągną lepsze wyniki w sprzedaży i rentowności ubezpieczeń komunikacyjnych.

Źródło: Inter Partner Assistance