W Żabce wpłacisz na swój rachunek w mBanku?

Kto nie zna Żabki? I nie chodzi tutaj o sympatycznego płaza, ale o sieć  osiedlowych sklepów z charakterystycznym logiem? Szczerze powiedziawszy trudno znaleźć osobę, która nie kojarzy takich sklepów. Jest to największa oraz najdłużej działająca w Polsce sieć typu convenience. Łącznie ponad 2000 punktów. Od małych miejscowości po największe miasta. Żabka to nie tylko sprzedaż różnych towarów. To również szereg usług, w tym również finansowych.

W sklepach już od dłuższego czasu można regulować rachunki w „Zielonym okienku”. Oprócz tego klienci mogą tam doładować telefon komórkowy, zapłacić kartą, w tym również paypassem, skorzystać z cashbacku, czy w końcu kupić zakłady Totalizatora Sportowego. Całkiem możliwe, że po udanych testach w Radomiu, już niedługo w Żabkach klienci mBanku będą mogli wpłacać gotówkę na swoje konto osobiste. Trzeba przyznać, że byłaby to mała rewolucja i impuls do dalszego wzrostu tego banku.

W Radomiu, w mieście które jest bliskie naszemu sercu ;), trwa promocja nowej usługi mBanku i Żabki. Do końca września klienci tej instytucji mogą wpłacać gotówkę w 15 sklepach z logiem tej ogólnopolskiej sieci. W czasie trwania pilotażu, usługa jest bezpłatna, co oznacza, że docelowo prawdopodobnie klienci będą jednak za taką wygodę musieli zapłacić. Oczywiście nie jest to jeszcze przesądzone, ale należy mieć świadomość, że obsługa kasowa przez zewnętrzne podmioty kosztuje. Z drugiej strony wypłaty z bankomatów to również jakiś koszt, a banki przecież go rekompensują. Rozwiązaniem z sytuacji może być opłata zryczałtowana lub uzależniona od wpłacanej kwoty. Obsługa gotówki to jest jednak spory wydatek.

Wpłata gotówki w Żabce nie jest, przynajmniej na początku, tak prosta. Trzeba wyrobić sobie kartę identyfikującą klienta – KIK. To sposób na przyspieszenie obsługi i ułatwienie identyfikacji klienta. Każda karta ma swój kod kreskowy, który jest powiązany z imieniem i nazwiskiem klienta, adresem zamieszkania, PESELem i opcjonalnie telefonem kontaktowym. Jednym słowem jest to swego rodzaju IKMka znana z Pekao SA.

Jak następuje realizacja wpłaty? Kasjer skanuje kod kreskowy znajdujący się  na karcie KIK (identyczny kod kreskowy zostaje naklejony na formularzu zgłoszeniowym), wprowadza do systemu numer rachunku, wpisuje wysokość wpłacanej kwoty oraz wypełnia pole z tytułem wpłaty. Klient dokonuje wpłaty, a następnie dostaje potwierdzenie dokonania transakcji w postaci wydruku z kasy, na którym znajdować się będą wszystkie dane dotyczące dokonanej wpłaty. Pieniądze na rachunku klienta znajdą się po 3 dniach roboczych. Oznacza to, że wpłata dokonana w sobotę rano, może być widoczna dopiero w środę.

Czy nowa usługa się przyjmie? Prawdopodobnie tak, aczkolwiek dużo zalezy od warunków jej świadczenia. Dużą rolę będzie tutaj odgrywała cena wpłaty, a także maksymalna kwota, jaką będzie można wpłacić na rachunek. Jeśli będą to symboliczne kwoty, to mBank może znacząco uatrakcyjnić swoją ofertę. Konkurencją jest przecież Poczta, gdzie płaci się 2,5 złotego za przelew do 1000 złotych. Czyli Żabka powinna być tańsza…

Brak możliwości łatwego wpłacenia pieniędzy na rachunek od dawna jest piętą Achillesową mBanku. Bank oczywiście ma świadomość tej słabości. To właśnie w tym celu wprowadził sieć wpłatomatów, a ostatnio połączył swoje maszyny w jedną sieć z MultiBankiem, co przede wszystkim jest ukłonem w stronę klientów mBanku. Wprowadzenie nowej możliwości wpłaty pieniędzy na rachunek, nawet płatnej, będzie poszerzeniem funkcjonalności konta. Przyda się to przede wszystkim w mniejszych miejscowościach i w przypadku bardziej tradycyjnych klientów. Generalnie jednak nie ma się co spodziewać, że bank przyciągnie czysto naziemnych klientów, bo jednak i pozyskanie klienta i późniejsza codzienna obsługa odbywa się przez kanały zdalne, przede wszystkim internet. Jednak współpraca z „Żabką” jest ciekawym przykładem kooperacji pomiędzy dwoma podmiotami. Pokazuje też elastyczność samej sieci – w jej przypadku jest to dodatkowy przychód (czy to ze strony banku czy klienta), możliwość obracania pieniędzmi klienta nawet przez kilka dni no i rzecz najważniejsza – każda wpłata pieniędzy to szansa na zakupy – a przecież to właśnie z tego żyje Żabka. Jednym słowem wszyscy są zadowoleni.

Czy nowa usługa przyjmie się i wejdzie do standardowej oferty banku i sieci Żabka? Jeśli obie strony dogadają się, to raczej tak. Zwłaszcza, że to otwiera całkowicie nowe możliwości. Skoro nawet Euronet zaczyna wdrażać wpłatomaty, to widać, że na rynku jest taka potrzeba. W sytuacji redukcji kosztów to bardzo dobry kierunek rozwoju. Zamiast budować pełnozakresowe placówki z obsługą kasową, bank może szybko budować sieć prostych punktów obsługi. To samo przecież może dotyczyć już funkcjonujących punktów, którym bliżej byłoby do oddziałów doradców finansowych niż placówek bankowych. Tak czy inaczej z obsługi gotówkowej nie da się całkowicie zrezygnować w najbliższej przewidywalnej przyszłości. Ten, kto zaryzykowałby taką strategię, ograniczyłby swój biznes – czego przykładem jest właśnie mBank. Dowodem na to jest chociażby fakt, że taką usługę wdraża po blisko 9 latach funkcjonowania. A to o czymś świadczy. Bynajmniej nie o zmianach preferencji i przyzwyczajeń klientów – nawet takich zdawałoby się w pełni internetowych.

Źródło: PR News