WGI – Nieco lepsze nastroje

Na rynku nie było widać już śladów zaniepokojenia wczorajszymi zamachami w Londynie. Rynek zdawał się już zajmować odpowiednie pozycje przed przyszłotygodniowymi publikacjami danych makroekonomicznych (czerwcowa inflacja oraz produkcja przemysłowa). Inwestorzy jedynie reagowali na silne zmiany EUR/USD, które miały miejsce po publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy.

Z punktu widzenia analizy technicznej, piątkowe umocnienie złotego wobec euro i dolara nie zmieniło układu sił na wykresach. W dalszym ciągu wzrosty EUR/PLN do 4,21 zł i USD/PLN do 3,50-3,55 zł w średnim terminie są najbardziej prawdopodobnym scenariuszem. Dopiero spadek odpowiednio poniżej 4,07 zł i 3,38 zł kazałby zweryfikować tę prognozę.

Krótkoterminowa prognoza

Nastroje na polskim rynku walutowym nieco poprawiły się, ale póki co nie ma podstaw, żeby weryfikować scenariusz zakładający osłabienie złotego.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

EUR/USD

W piątek już tylko brytyjski funt reagował na czwartkowe, dramatyczne wydarzenia w Londynie. Elementem który dodatkowo tworzył spadkową presję na GBP/USD, była fatalna sytuacja techniczna oraz coraz częstsze spekulacje na temat ewentualnych obniżek stóp procentowych przez Bank Anglii (BoE). Z ankiety przeprowadzonej przez agencję Market News wynika, że większość graczy prognozuje obniżkę o 25 pkt bazowych na sierpniowym posiedzeniu BoE. Czwartkowe wydarzenia taką obniżkę powinny przyspieszyć.

Po godzinie 14:30 na GBP/USD, podobnie jak na innych głównych parach, rozpoczęła się realizacja zysków z dolarowych pozycji. Katalizatorem dla takiego ruchu były nieco gorsze dane o zatrudnieniu w amerykańskim sektorze pozarolniczym (146 tys. wobec prognozowanych 195 tys.). Niewątpliwie pomagało również duże wyprzedanie. Trzeba bowiem pamiętać, że w ciągu ostatnich dziewięciu dni brytyjska waluta potaniała wobec dolara aż o 10 centów.

Krótkoterminowa prognoza

Z pewnym prawdopodobieństwem można przyjąć, że piątkowy zwrot rozpocznie większą korektę na GBP/USD. Z podobnymi ruchami powinniśmy mieć do czynienia również na euro, franku i jenie. Po trzech miesiącach zdecydowanych spadków, rynek dorósł bowiem do większej korekty.

Marcin R. Kiepas

WGI Dom Maklerski