Na otwarciu sesji euro kosztowało 4,30 zł, a dolar 3,4950 zł. Do końca dnia kurs EUR/PLN niczym tancerz na linie balansował przy poziomie z początku sesji. Większe ruchy natomiast były w przypadku kursu USD/PLN, który po godzinie 15.00 sięgnął 3,52.
Na początku tygodnia, po tym jak kolejne partie zapowiedziały swoje poparcie dla rządu mogło wydawać się, że kwestia wotum zaufania dla obecnego rządu będzie formalnością. Jak to często jednak w polskiej polityce bywa sytuacja szybko uległa zmianie. Jeden z prominentnych działaczy SLD zapowiedział, że 8 posłów Sojuszu z Podkarpacia może zagłosować przeciw prof. Belce ze względu na nieuzgodnione zmiany personalne w regionalnym oddziale ARiMR. Wywołało to burzę po lewej stronie sceny politycznej, a swoją krytykę dla takiej postawy wyrazili wysocy członkowie Sojuszu. Ta sprawa zakończy się zapewne jakimś kompromisem, ale do piątku można oczekiwać kolejnych „wyskoków”, co nie będzie pomagało notowaniom złotego. Wicepremier Hausner w obawie, że aprecjacja złotego może zaszkodzić polskiej gospodarce interweniował słownie, osłabiając złotego. Poziomy 4,30-4,50 uznał za bezpieczne zarówno dla eksporterów jak i finansów państwa. Komentarze prof. Hausnera oraz możliwość ograniczenia transzy dla inwestorów zagranicznych przy prywatyzacji PKO BP powinny zastopować umocnienie polskiej waluty. Nastawienie inwestorów do naszego kraju ciągle jednak jest pozytywne, o czym świadczy kolejny udany przetarg obligacji.
O godz. 16.10 jeden dolar wyceniany był na 3,5130 złotego, a jedno euro na 4,3050 złotego (odchyl.– 7,80 proc.).
Krótkoterminowa prognoza
Debata budżetowa i nieuchronnie zbliżający się termin najważniejszego rozstrzygnięcia politycznego tej jesieni mogą spowodować chęć realizacji zysków. Kurs euro, będący wyznacznikiem wartości naszej waluty ruszy w tym przypadku w kierunku 4,35. Cena dolara będzie w większym stopniu zależała od ruchów na rynku międzynarodowym.
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
USD/JPY
Notowania jena na środowej sesji były pochodną tego, co w ciągu dnia działo się z dolarem. Sesja pozbawiona publikacji istotnych danych zapowiadała się nieciekawie. I taka rzeczywiście była, do południa. Otwarcie na dolarjenie nastąpiło w Londynie na poziomie 109,85, a sesja zakończyła się w okolicach 110,10. Dzisiejszy ruch na japońskiej walucie wynikał bardziej ze znacznego umocnienia się dolara na rynku światowym niż czynników krajowych. Wprawdzie jenowi nadal przeszkadzają rekordowo wysokie ceny ropy, ale dobre nastroje płyną ze strony gospodarki Japonii (wzrost nadwyżki na rachunku bieżącym o 25 proc. m/m) oraz giełdy.
O godz. 16.10 jeden dolar wyceniany był na 110,00 jena.
Krótkoterminowa prognoza
Na rynku dolarjena widać sentyment do japońskiej waluty. Środowy rajd dolara tylko nieznacznie przełożył się na osłabienie jena i oznacza to, że obóz japońskich byków jest silny. Jeżeli ta tendencja utrzyma się przez najbliższe dni to możemy spodziewać się powrotu kursu USD/JPY w okolice poziomu 109.
EUR/USD
Środa była dniem dolara na rynku walutowym. Amerykańska waluta zyskała do euro prawie 1 proc. Rano na otwarciu w Londynie za 1 euro płacono 1,2310 dolara. Początkowo nic nie zapowiadało ciekawego przebiegu sesji. Do południa eurodolar nieudanie zaatakował poziom 1,2340 i następnie inicjatywę przejęli kupujący „zielonego”. Taki kierunek utrzymał się do końca notowań europejskich, które zakończyły się dla euro, na najsłabszym od 2 tygodni poziomie 1,2240. W trakcie dnia nie były publikowane żadne istotne dla waluty dane, więc umocnienie dolara miało inne podłoże. Nastroje za oceanem poprawiają się, a oczekiwania, co do przyszłych wskaźników makroekonomicznych są optymistyczne. Ustały też osłabiające amerykańską walutę spekulacje na temat rewaluacji chińskiego juana.
O godz. 16.10 jedno euro wyceniane było na 1,2249 dolara.
Krótkoterminowa prognoza
Środowy rajd dolara może sugerować początek tendencji do większego ruchu na EUR/USD. Warunkiem jest solidne przebicie poziomu 1,2250 co mogłoby wybić notowania eurodolara poza przedział w jakim pozostawał przez ostatnie tygodnie.
Raport przygotował:
Marek Węgrzanowski
Warszawska Grupa Inwestycyjna S.A.