Więcej lokujemy w bankach, niż od nich pożyczamy

„Jak wynika z najnowszych danych NBP w lutym wartość bankowych oszczędności gospodarstw domowych wzrosła o prawie 6,5 mld zł, podczas gdy przyrost kredytów sięgnął 3,9 mld zł. Wprawdzie nie było już tak dobrze jak w styczniu, gdy do

okienek bankowych Polacy przynieśli niemal 13 mld zł, ale wynik i tak jest bardzo dobry.”, czytamy.

„- W styczniu mieliśmy wyjątkową sytuację. Z funduszy inwestycyjnych odpłynęło wówczas 11,3 mld zł, a w lutym już tylko około 1 mld zł – zauważa Marek Głiwny z MultiBanku. Zdaniem Ernesta Pytlarczyka, ekonomisty BRE Banku, depozytom sprzyja kilka czynników. Na pierwszym miejscu jest ucieczka z wciąż niepewnego rynku kapitałowego. – Na dodatek zbiegło się to w czasie z przyhamowaniem cen na rynku nieruchomości, w który angażowało się już wielu zamożnych Polaków, a teraz się z niego wycofują również, przechodząc z kapitałem do banków – dodaje. Według Pytlarczyka cześć przyrostu oszczędności to także efekt zamiany dolarowych zaskórniaków Polaków na złotówki, które w końcu decydują się włożyć na atrakcyjne oprocentowane lokaty.”, czytamy dalej.

W ostatnich tygodniach znacząco wzrosło oprocentowanie lokat w bankach. Obecnie coraz łatwiej znaleźć lokatę roczną przynoszącą zysk w wysokości 6 proc. Odkładając pieniądze na dwa lata można zarobić nawet 7 proc. Rośnie także oprocentowanie kont oszczędnościowych – 5 proc. oferuje już kilka instytucji.

Więcej na ten temat w „Dzienniku”.