Wina drożały w lutym nawet o 36 procent

Luty był kolejnym dobrym miesiącem dla osób, które inwestują w wino. Liderem wzrostów, w przypadku portfeli klientów Wealth Solutions, było Armailhac rocznik 2004, którego cena poszła do góry o prawie 36 proc. 

Najbardziej zyskowny trunek pochodzi z winnicy należącej do rodziny Rothschildów, która może się pochwalić takimi pierwszorzędnymi markami jak Mouton czy Lafite. Jednak, jak  widać, w cenie są nie tylko sztandarowe wina ze „stajni” Rothschildów, ale również te mniej znane. Co więcej, jest to wino, które nie musi być wyłącznie inwestycją, ale można pokusić się o jego spróbowanie. Cena butelki Armailhac z 2004 roku oscyluje bowiem wokół 40 euro.

W lutym w górę poszły także inne wina. Cos dEstournel z 2007 roku podrożało o niemal 25 proc., a Beychevelle rocznik 2000 o prawie 20 proc. To ostatnie cieszy się dużym zainteresowaniem Chińczyków z racji swojej etykiety. Znajdziemy na niej łódź ze smoczą głową, a to symbol bliski mieszkańcom Państwa Środka. Od ponad 2 tys. lat, późną wiosną bawią się oni na święcie Duanwu (w tym roku wypada ono 6 czerwca).  Odbywają się wtedy wyścigi łodzi udekorowanych tak, by przypominały smoki.

W lutym na wzrost cen nadal miał wpływ rynek azjatycki. – Obserwowaliśmy efekt zakupów win na obchody chińskiego Nowego Roku, który zaczął się 3 lutego. W górę poszły bowiem wina, o umiarkowanych cenach, czyli takie, które można nazwać „winami do picia” – mówi Krzysztof Maruszewski, dyrektor Działu Inwestycji Alternatywnych Wealth Solutions.

Doszło też do kolejnej transakcji kupna całej winnicy przez chińskiego inwestora. Pod koniec stycznia ogłoszono, że chiński dystrybutor napojów i żywności firma Cofco została właścicielem Chateau Viaud. Teraz przyszła kolej na Chateau Laulan Ducos, które trafiło w ręce Richarda Shen Dongjun, 42-letniego biznesmana, który posiada w Chinach 400 sklepów jubilerskich. Ma on zamiar rozwinąć w swojej ojczyźnie sieć sklepów, do których będzie sprowadzał wino z własnej winnicy. W sumie chińscy inwestorzy kupili już sześć winnic w regionie Bordeaux.

Wealth Solutions jest największą w Polsce firmą pod względem zarządzanych winnych aktywów. Jej klienci ulokowali w szlachetnym trunku ponad 32 mln zł. Średni roczny zysk z utrzymywanych co najmniej 3 miesiące inwestycji wynosi 40 proc. Z kolei najlepszy portfel pozwolił zarobić swojemu właścicielowi aż 209 proc. w skali roku.

Źródło: Wealth Solutions