Banki spodziewają się pogorszenia sytuacji w gospodarce i ograniczają dostępność kredytów. Z najnowszej ankiety przeprowadzonej wśród bankowców przez NBP wynika, że będzie trudniej o kredyty na mieszkania i kredyty dla małych firm.
Przez ostatnie lata z banków do naszych kieszeni płynął wartki strumień gotówki. Banki hojnie pożyczały na mieszkania, ale nie stroniły też od kredytów konsumpcyjnych i ratalnych. Po początkowych obawach wywołanych pierwszą falą kryzysu z 2008 r., banki luzowały także wymagania stawiane przedsiębiorcom, zwiększając liczbę udzielanych kredytów i obniżając marże.
Sytuacja ta zaczęła się właśnie zmieniać. Z najnowszej ankiety przeprowadzonej przez Narodowy Bank Polski wynika, że banki zaczęły zaostrzać politykę kredytową. Przykręcanie kredytowej śruby zaczęło się już w czwartym kwartale 2011 roku i wszystko wskazuje na to, że będzie trwało w kolejnych miesiącach.
Coraz trudniej o kredyt na mieszkanie
Jak wynika z ankiety, już pod koniec roku blisko połowa banków zaostrzyła politykę dotyczącą udzielania kredytów mieszkaniowych. Banki zaczęły wymagać większego wkładu własnego i podwyższać zabezpieczenia kredytów. Nie bez wpływu na rynek kredytów mieszkaniowych było niemal zupełne wycofanie kredytów w walutach i rekomendacje nadzoru.
Przypomnijmy, od początku 2012 roku banki muszą sprawdzać zdolność kredytową klientów przy zaostrzonych założeniach. Oznacza to, że na kredyt w obcej walucie mogą liczyć przede wszystkim dobrze zarabiający klienci. Dodatkowo banki muszą tak wyliczać zdolność kredytową młodszym kredytobiorcom, by byli w stanie spłacić kredyt w ciągu 25 lat.
Z ankiety NBP wynika, że banki już odczuły spadek popytu na kredyty mieszkaniowe. Perspektywy na najbliższe miesiące też nie są różowe. Banki mówią wprost, że zaostrzają dostępność kredytów ze względu na ryzyko związane z przewidywaną sytuacją gospodarczą. Takiej odpowiedzi udzieliło trzy czwarte banków ankietowanych instytucji, przy czym 40 proc. określiło ten czynnik jako znaczny. Banki przewidują dalsze zaostrzenie kryteriów udzielania kredytów mieszkaniowych w I kwartale 2012 r., żaden z podmiotów biorących udział w ankiecie nie zapowiedział łagodzenia polityki kredytowej.
Nie tylko ZUS przykręca śrubę firmom
Powodów do zadowolenia nie będą mieli także przedsiębiorcy. NBP podaje, że po raz pierwszy od sześciu kwartałów banki zaostrzyły politykę kredytową i zaczęły podwyższać marże. Już pod koniec wakacji banki zapowiadały zaostrzenie warunków kredytowych i te prognozy sprawdziły się w końcówce roku – swoją politykę kredytową w zakresie kredytów krótkoterminowych dla MSP zaostrzyło 31 proc. banków, a w przypadku kredytów długoterminowych 37 proc.
Podobnie, jak w przypadku kredytów mieszkaniowych, także w przypadku kredytów dla firm większość banków tłumaczyła zaostrzenie polityki kredytowej podwyższonym ryzykiem związanym z przewidywaną sytuacją gospodarczą. Jednak mimo obostrzeń w kredytach dla MSP i kredytach mieszkaniowych, banki nie dokonały zmian w segmencie kredytów konsumpcyjnych, czyli pożyczek na samochody czy lodówki i telewizory. Część banków poluzowała nawet warunki przyznawania tego typu kredytów.
Prognozy przedstawione w najnowszej ankiecie dotyczą pierwszego kwartału 2012 roku. Jest jednak wielce prawdopodobne, że obostrzenia w kredytach przeciągną się także na kolejne kwartały. Co mogłoby przemawiać za takim scenariuszem? Ograniczenia konsumpcji wpłyną na słabszy wzrost PKB, do Polski dotrą skutki gospodarczego kryzysu na Zachodzie, a wyższe koszty pracownicze spowodują wzrost bezrobocia. A co za tym idzie, zwiększy się odsetek niespłacanych długów i zmniejszy skłonność banków do pożyczania.
Źródło: Bankier.pl