Citigold zatrudnia modeli i modelki?

Na rynku bankowości prywatnej robi się całkiem spory ruch. Wszystko przez to, że naszym rynkiem interesują się lub już zainteresowali się duzi gracze z innych krajów.

Akurat w tym przypadku konieczne inwestycje nie są duże, bo praktycznie większość usługi i produktów można dostarczać bezpośrednio z kraju macierzystego. W Polsce lokuje się tylko obsługa. W ten sposób działa już u nas kilka instytucji. Wachlarz oferowanych przez te banki produktów może zachwycić. To zaś sprawia, że rodzime instytucje musiały zabrać się ostro do roboty, nie tylko w celu zdobycia nowych klientów, ale też obrony dotychczas zdobytych pozycji.

W ostatnich miesiącach dość mocno zaktywizował się na tym polu Citibank. Bank nie musi inwestować w rozpoznawalność marki, dlatego skupił się na promocji swoich usług dla VIPów. Ciekawostką jest sposób w jaki Bank chce zapewnić sobie prymat na tym rynku. Wiadomo, że w tym interesie liczy się oprócz dobrej oferty zaufanie do doradcy. Citibank świetnie zdaje sobie z tego sprawę, jednak jak złośliwie twierdzą konkurenci, ich doradcy wyglądają jakby wzięci prosto z żurnala. Pewnie coś w tym jest, bo jak to się mówi – można na kim oko zawiesić i dotyczy to obu płci. Sami nie stanowimy tego segmentu klientów, więc polegamy tylko na sprawozdaniach osób znających temat. Twierdzą oni właśnie, że kryterium urody jest jedynym z wymagań w stosunku do doradców obsługujących klientów bankowości prywatnej. Możemy się przychylić do tej tezy – w końcu na rynku istnieje jeden pośrednik, który zatrudnia praktycznie tylko młode, ładne dziewczyny. Ale o nim napiszemy przy następnej okazji.