Dotknęła cię fala zwolnień spowodowanych przez pandemię COVID-19? Zanim zaczniesz szukać nowej pracy i poinformujesz o tym na LinkedIn, zatrzymaj się, a sytuację, w jakiej się znalazłeś, potraktuj jak szansę. Z rozsypanych puzzli twojego zawodowego doświadczenia stwórz obraz korzyści dla nowego pracodawcy. Odpowiedz sobie na kilka ważnych pytań i dopiero potem opublikuj post – mówi Aleksandra Ślifirska, personal branding consultant, szefowa agencji konsultingowej KOBOLD.
Powiadomienie o nowej wiadomości na LinkedIn. Propozycja współpracy. Nie teraz, ale raczej w perspektywie kilku miesięcy. Nadawca, dziś pracujący na etacie, chce zyskać niezależnością biznesową i czasową. Szuka nowych możliwości. Wiadomość nie jest krótka. Nie brakuje w niej osobistych spostrzeżeń. Dopytywany o to, w jakim obszarze konkretnie widzi swoją rolę, odpowiada dość ogólnie. Do widzenia.
– Drodzy menedżerowie, uczcie się empatii. Szukając pracy na LinkedIn i gdziekolwiek indziej, warto najpierw zbadać potrzeby drugiej strony. Zapytać o nie, być uważnym na drugiego. To jest empatyczne i przedsiębiorcze jednocześnie – radzi Aleksandra Ślifirska, personal branding consultant, szefowa agencji konsultingowej KOBOLD., która wspomnianą na początku wiadomość otrzymała. – Pierwszą rzeczą, na którą zwracam uwagę podczas procesów personal brandingowych jest umiejętność myślenia o potrzebach drugiej strony. To jest podstawą marki osobistej. Nie ilość lajków pod postem, ilość udostępnień. To przychodzi jako efekt naszej komunikacji – kontynuuje ekspertka. – Dlaczego jako „zleceniodawca” miałabym być zainteresowana decyzjami, planami, a nawet, jak w tym przypadku, tęsknotami kogokolwiek, na temat których był cały długi wstęp otrzymanej wiadomości? Ale już tym, co ten ktoś, może wnieść do mojej firmy – owszem. Prawda? Czekam na to. Chcę o tym czytać, chcę widzieć i czuć to zainteresowanie, i nawet wypić kawę, by o tym porozmawiać, spojrzeć sobie w oczy. Nawet na Zoomie, jeśli inaczej się nie da. I to jest sekret umiejętności zainteresowania przedsiębiorcy swoją osobą, nie mówicie o sobie, mówcie o tym, co możecie wnieść do biznesu swojego przyszłego pracodawcy – to będzie budowało waszą markę i przewagę nad innymi kandydatami. Jakie to jest proste. Empatia – konkluduje Aleksandra Ślifirska.
Najpierw rozsyp puzzle
Pandemia koronawirusa spowodowała, że portal LinkedIn zalała fala postów tych, którzy stracili pracę. W nowych okolicznościach znaleźli się zarówno specjaliści, menedżerowie średniego i wyższego szczebla, ale także dyrektorzy. Schemat publikowanych treści jest zazwyczaj podobny: informacja o zwolnieniu będącym pokłosiem COVID-19, podziękowania dla firmy i dotychczasowych współpracowników, przedstawienie obszaru swojej pracy i na koniec prośba o udostępnienie informacji. Reakcja to zazwyczaj kilkadziesiąt komentarzy. W większości z życzeniami powodzenia. Odpowiedzi od nowych potencjalnych pracodawców to mniejszość.
– Praca to nie jest coś co leży na ulicy i wystarczy się po nią tylko schylić. Nawet jeżeli w wielu branżach tak było do tej pory, to epidemia koronawirusa zmieniła tę perspektywę. Stworzenie klasycznego CV, a następnie umieszczenie go na portalu dla profesjonalistów nie wystarczy. To nie jest oferta pracy. Dobre bio to przemyślany dokument, po lekturze którego potencjalny pracodawca będzie znał naszą ofertę wartości. We współczesnym biznesie właśnie tym konkurujesz, poza doświadczeniem oczywiście – radzi Aleksandra Ślifirska.
Od czego zacząć? Potraktuj twoje dotychczasowe doświadczenie jak puzzle, z których tworzysz całość albo klocki, z których stawiasz wymarzoną budowlę.
– Rozpisz całe swoje zawodowe życie, przebytą ścieżkę zawodową i edukacyjną, szkolenia i zdobyte certyfikaty. Wymień zrealizowane projekty i wyniki jakie one przyniosły. Niech z opisu projektów wynikają twoje wartości i styl pracy z ludźmi. Przypomnij sobie momenty, które były dla ciebie najbardziej satysfakcjonujące i rozwojowe. Jak reagowałeś na sytuacje kryzysowe i co z nich wyniosłeś na przyszłość? Przeanalizuj swoje mocne strony, a także obszary, które wymagają poprawienia – wylicza personal branding consultant KOBOLD. – To pierwszy krok, kolejnym jest spojrzenie na poszczególne elementy z lotu ptaka, wybranie tych, które są atrakcyjne dla potencjalnych pracodawców, a także jaką wartość możesz wnieść we współpracy z nim – mówi Aleksandra Ślifirska.
Spójrz na siebie z lotu ptaka
To nie jest łatwe zadanie. Warto dokładnie ten etap przeanalizować. Dać sobie kilka dni na przemyślenie, a jeśli to konieczne, to skorzystać ze wsparcia eksperta.
– Coach kariery nie tylko pomoże znaleźć ci odpowiedzi na pytanie o to, jakie są masz talenty i zasoby, ale także wskaże twoje atrybuty. To właśnie na nich budowana jest wizerunek. Tutaj znaczenie odgrywa nie tylko twoja ekspercka wiedza, twoje fizys, ton głosu, czy umiejętności pisania – zauważa ekspertka personal brandingu.
Kiedy już będziesz miał profesjonalne CV, przenieś jego zawartość do portalu LinkedIn. Nie zapomnij o podkreśleniu swoich atutów. Nagłówek powinien być krótki i treściwy, tak aby jednym spojrzeniem określił to, w czym jesteś ekspertem. Warto, aby znalazły się w nim tzw. słowa kluczowe. Swoje doświadczenie zawodowe uzupełnij o dokładny opis obowiązków i osiąganych wyników na każdym stanowisku pracy. To prawdziwa kopalnia wiedzy dla rekruterów. Pochwal się otrzymanymi nagrodami czy wyróżnieniami.
Aleksandra Ślifirska radzi: gromadź i pozyskaj nowe rekomendacje. Profil LinkedIn ma możliwość publikowania opinii o tobie. Potencjalni partnerzy biznesowi będą je czytać. To w opiniach o tobie, kiedy oddajesz głos o sobie innym, zawierają się rzeczy najważniejsze dla tworzenia marki osobistej: wartości wynikające ze współpracy z tobą, styl, w jakim osiągasz sukcesy. Właśnie tym konkurujesz we współczesnym biznesie. To inni mają mówić o tym, że jesteś dobry. Pamiętaj o point of view. Dziel się wiedzą i doświadczeniem, komentuj posty osób i artykuły eksperckie z Twojego obszaru zainteresowań – tym zdobywasz zainteresowanie.
Pięć pytań, na które powinieneś sobie odpowiedzieć
– Markę osobistą buduje się świadomie i powoli. Zastanów się, zanim zabierzesz się za swoją ofertę do rynku: Kim jestem? Co stanowi o mojej wartości dla rynku? Dla kogo mogę być ciekawy i pożądany? Dla jakich firm i jakich ludzi? Bądź tam, gdzie oni i rób to systematycznie. Komunikuj, jak pracujesz, co doprowadza cię do sukcesów, jak zarządzasz ludźmi, jak rozwijasz swoją karierę. I wreszcie: nie zapominaj, że najważniejszy komunikat o tobie, to pokazywanie skuteczności. Nie ma większej wartości w biznesie. Skuteczny menedżer to ten, realizuje cele i rozwija zespoły – podsumowuje Aleksandra Ślifirska.
Aleksandra Ślifirska, personal branding konsultant, szefowa agencji konsultingowej KOBOLD.