eCard radzi sobie coraz lepiej, a wejście na giełdę dało firmie nowy impuls do rozwoju. Prawdziwym momentem przełomowym może być jednak nowa usługa, którą eCard wdroży we współpracy z Arcot Int. i to jeszcze w październiku. To 3D Secure – usługa, która umożliwia autoryzację transakcji przeprowadzanych w sieci praktycznie każdą kartą płatniczą – już nie tylko embosowaną.Zasada działania systemu 3DS oparta jest na wprowadzeniu do procesu weryfikacji transakcji dodatkowego elementu identyfikacji banku jako wydawcy karty i samej karty zapisanej w systemie tego banku. Następnie system uruchamia specjalne okno dialogowe wystawione przez bank, w którym użytkownik proszony jest o wpisanie indywidualnego hasła przeznaczonego wyłącznie do transakcji internetowych. Pełna transakcja przeprowadzana jest w oknie przeglądarki i nie wymaga od klienta instalacji dodatkowego oprogramowania. Może to oznaczać niebywały impuls w rozwoju polskiego rynku e-commerce. Problemem może być jedynie niechęć samych banków do wprowadzenia takiego rozwiązania. W tej chwili eCard nie jest co prawda związany z żadnym bankiem, a zatem teoretycznie powinno mu to ułatwić działanie. Z drugiej jednak strony wiadomo, że kluczem do powodzenia całej akcji jest wdrożenie 3D Secure przez PKO BP i Pekao SA razem z BPH. A potencjał tych banków jest na tyle duży, że niekoniecznie będą chciały korzystać z zewnętrznych rozwiązań – no i nie ukrywajmy – mają własne firmy rozliczające transakcje – po co pomagać konkurencji? Oczywiście bez tych banków też wyjdzie, ale wiadomo, że liczy się przede wszystkim skala działalności.Miejmy zatem nadzieję, że banki jednak zdecydują się na masowe wdrażanie 3D Secure. Pierwsi gracze będą mieć niebywałą przewagę konkurencyjną. To jednak co innego, niż oferowanie osobnych kart (wirtualnych, przedpłaconych) – debetówkę ma każdy posiadacz rachunku osobistego. Do tej pory byli oni zazwyczaj pozbawieni możliwości płacenia przez internet. Możliwość ubiegania się o dodatkową kartę była tylko teoretyczna. Co bowiem mogli zrobić klienci posiadający „płaską” kartę kredytową? A przecież posiadaczy takich kart jest całkiem sporo…