Jak podaje „Gazeta Wyborcza” Eureko wygrało z Polską proces przed Międzynarodowym Sądem Arbitrażowym. Według sądu nasz rząd naruszył polsko-holenderską umowę o ochronie wzajemnych inwestycji, bo nie chciał sprzedać Eureko obiecanego pakietu 21 proc. akcji PZU. Minister skarbu Aldona Kamela-Sowińska zobowiązała się do tego w umowie w 2001 roku. Teraz Eureko przedstawi sądowi wyliczenia, jakie straty poniosło z tego tytułu. Sąd orzeknie, jak duże odszkodowanie mamy zapłacić tej holenderskiej spółce.
Pytany, na czym Eureko oprze swoje wyliczenia strat poniesionych w Polsce, Jansen wyliczał: – Akcje spółki będą kosztować nas o wiele więcej, niż gdybyśmy kupowali je w 2001 roku. PZU mogłoby być lepiej zarządzane i mieć większe zyski, gdybyśmy to my je kontrolowali. Do tej pory PZU było pod wpływem polityków, wciąż zmieniali się ministrowie skarbu, zarządy spółki, a ich posiedzenia były często poświęcone politycznym konfliktom, a nie dobremu zarządzaniu. Spór z polskim rządem obniżał nasze miejsce w rankingach finansowych.