Kontrola dostępu pracownika do Internetu – gdzie są granice?

Obecnie większość pracowników umysłowych nie wyobraża sobie świadczenia pracy bez dostępu do Internetu, który jest wykorzystywany do odnalezienia niezbędnych informacji, lub przepisów do wykonywania określonego zadania w ramach swoich obowiązków pracowniczych. Internet, to również wielka pokusa dla pracownika, który wykorzystuje dostęp do sieci w czasie pracy do celów prywatnych niezwiązanych z pracą.

Najczęściej pracownicy wykorzystują Internet w miejscu pracy do:

Jak wynika z I Ogólnopolskiego Badania Pracowników „Internet w pracy” 2010* , Polacy w pracy bardzo chętnie się „cyberlenią”. Zjawisko wykorzystywania dostępu do Internetu w czasie godzin pracy w celach prywatnych jest nazywane „Cyberslacking”. Psycholog Karol Wolski przeprowadził badania z których wynika, że co trzeci pracownik robi to codziennie.

 

Wykorzystywanie dostępu do Internetu prowadzi w znacznym stopniu do obniżenia efektywności pracownika. Brytyjska firma prawnicza Penisula wyliczyła, że rocznie brytyjskie przedsiębiorstwa tracą z tego powodu około 130 mln funtów. Zapewne i polskie przedsiębiorstwa sporo tracą na „Cyberslackingu”. Dlatego większość pracodawców decyduje się na kontrolę dostępu do sieci swoich pracowników, ale kontrola ta powinna być przeprowadzana tylko w celu bezpieczeństwa i poprawy efektywności pracy podwładnych.

Ważne by informacje, jakie uzyska pracodawca o stronach jakie przeglądają jego pracownicy nie stanowiły źródła informacji o ich problemach i zainteresowaniach. Mimo, że większość pracodawców walczy z cyberlenistwem i blokuje dostęp do części serwisów internetowych, to jak zauważa prezes Polskiego Badania Internetu Andrzej Grapich, „jak ktoś będzie chciał, obejdzie to. Lepiej wprowadzić jasne zasady, z czego można korzystać i ile czasu dziennie na to poświęcać”.

Firma GFi Software, która odpowiada za bezpieczeństwo informatyczne ponad 120 tys. przedsiębiorstw i organizacji, opracowała listę 5 powodów kontroli pracy w Internecie:

1) straty finansowe poprzez nadużycia – jak już wspomniałem pracownicy wykorzystują dostęp do sieci w taki sam sposób, jak robią to w domu, czyli do zakupów on-line, do aktywnego uczestnictwa w portalach społecznościowych, gier internetowych itp., w wyniku czego spada ich wydajność;

2) ryzyko informatyczne – jeżeli pracownicy nie zwracają uwagi na jakie strony WWW wchodzą, to wzrasta ryzyko zainfekowania komputera, a w efekcie sieci firmowej niebezpiecznym wirusem lub oprogramowaniem szpiegowskim;

3) nadużywanie prywatnej poczty;

4) nieświadome błędy lub lekceważenie zabezpieczeń – „w sieci systematycznie wzrasta liczba zainfekowanych serwisów. Wielu pracowników nie zna zasad bezpieczeństwa, które zmniejszają ryzyko strat zadanych przez złośliwe oprogramowanie i ataki sieciowe. Inni czasem lekceważą zasady, narażając pracodawcę na straty. W ten sposób firmy padają ofiarą Phishingu lub oprogramowania szpiegującego”;

5) prawna odpowiedzialność i materiały dowodowe – nielegalne pliki znajdujące się na komputerze pracownika narażają pracodawcę na odpowiedzialność prawną i materialną. Kontrola dostępu do Internetu przez pracownika niweluje to ryzyko. Poza tym, gdy pracownik został dyscyplinarnie zwolniony z pracy z powodu nadużywania dostępu do sieci w celach prywatnych i skierował sprawę do sądu, pracodawcy potrzebne są dowody.

„W obliczu obecnej sytuacji gospodarczej, a także rzeczywistych zagrożeń, jakie niesie nieodpowiedzialne wykorzystywanie Internetu, można podkreślić prawo właścicieli i zarządzających firmami do wiedzy o tym co dzieje się w organizacji i jak pracownicy realizują powierzone im zadania” – David Kelleher z GFi Software.

Monitorowaniu korzystania z sieci przez pracownika służą specjalne programy. Programy te potrafią archiwizować historię pracy na danym komputerze, umożliwiają podgląd ekranu poszczególnych stanowisk pracy, przegląd i zapis historii pracy, kontrolę Internetu w tym blokowanie poszczególnych programów i stron internetowych, analizy wydajności pracowników, kontrolę oprogramowania oraz narzędzia do komunikacji z pracownikiem. itp. Przy pomocy jednego komputera można kontrolować kilkanaście innych. Programy te nie są idealne… W niektórych aspektach mogą ponadto naruszać dobra osobiste pracownika dostarczając pracodawcy informacje, które nie były przeznaczone do jego wiedzy, np. programy tego typu zazwyczaj nie potrafią rozróżnić poczty służbowej od prywatnej, dlatego należy pamiętać o zachowaniu ostrożności podczas korzystania z nich.

*  K. Wolski „Internet w pracy 2010”
(http//:www.badanie-pracownikow.pl/raport.pdf)

[1] K. Wolski „Internet w pracy 2010”

(http//:www.badaniepracownikow.pl/raport.pdf)

Źródło: HILLS LTS