Nadzór bankowy przykręci kurek z kredytami hipotecznymi?

„Banki coraz bardziej rozluźniają kryteria przyznawania kredytów: wydłużają okres kredytowania (można już wziąć kredyt na 45-50 lat), rezygnują z wymogu posiadania przez klienta wkładu własnego, czasem dają kredyt przekraczający wartość nieruchomości. Na ten szał pożyczania z niepokojem patrzy nadzór bankowy. Z nieoficjalnych informacji ‚Gazety’ wynika, że w Generalnym Inspektoracie Nadzoru Bankowego przyspieszono analizy nad możliwością wprowadzenia dodatkowych wymogów dla banków, które pożyczają pieniądze klientom bez wkładu własnego. Banki musiałyby gromadzić dużo wyższe rezerwy na wypadek utraty takich kredytów. I albo całkiem wycofać z oferty takie kredyty, albo drastycznie podwyższyć marże.” – czytamy w „Gazecie”.

Oficjalnie GINB odmawia komentarza. „- Nadzór bankowy na bieżąco prowadzi analizy ryzyka związanego z kredytowaniem rynku nieruchomości. Ewentualne inicjatywy nadzorcze będą uzależnione od poziomu ryzyka na tym rynku” – oświadczył Przemysław Kuk z biura prasowego NBP.

„Powód do niepokoju to kryzys na rynku kredytów hipotecznych w USA. Eksperci szacują, że nawet co dziesiąty kredyt hipoteczny zaciągnięty przez Amerykanów może nie zostać spłacony. Zagrożone są kredyty z wysokim tzw. LTV – gdy pożyczana z banku kwota jest bliska wartości nieruchomości. Tymczasem w Polsce większość zaciąganych kredytów stanowią te z LTV między 80 a 100 proc. Według raportu sieci doradców Open Finance klienci w Warszawie pożyczają dziś z banków kwoty stanowiące przeciętnie 85 proc. kupowanej nieruchomości, w Poznaniu – 91 proc., a w Krakowie i Wrocławiu – aż 93 proc.” – informuje dziennik.

Według informacji dziennika, nadzór bankowy może zareagować na bankowe „rozdawnictwo” kredytów najwcześniej pod koniec roku. „- Konieczne będą konsultacje z bankami, które na pewno podniosą larum” – mówi źródło „Gazety” z branży bankowej.

Polacy chcętnie pożyczają pieniądze na mieszkania. Na koniec lipca zadłużenie Polaków z tytułu kredytów mieszkaniowych po raz pierwszy przekroczyło 100 mld zł. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku banki udzieliły klientom indywidualnym ponad 22 mld zł takich kredytów. Z szacunków firmy doradczej Expander wynika, na koniec 2007 roku poziom zadłużenia Polaków z tego tytułu sięgnie 120 mld zł, a w połowie 2009 r. może sięgnąć nawet 200 mld zł.

Więcej informacji w „Gazecie Wyborczej”.