Konta firmowe w większości banków nie są w ogóle oprocentowane – wynika z ankiety Tax Care. Tylko nieliczne pozwalają zarobić na tyle, by chociaż w części zrekompensować opłaty związane z prowadzeniem rachunku. Najwyższe stawki to 4% i 5%, choć ta ostatnia ma charakter promocyjny.
Obsługa większości kont firmowych, nawet internetowych, wiąże się ze sporymi kosztami. Przedsiębiorca musi ponieść m.in. stałą opłatę za prowadzenie konta, za wydanie i użytkowanie przypisanej do niego karty, za przelewy zewnętrzne, wypłaty z obcych bankomatów oraz za wpłaty i wypłaty gotówkowe. Banki różnie podchodzą do płatności związanych z rachunkiem firmowym. Są takie, które rezygnują na przykład z opłat za przelewy internetowe. Inne nie każą sobie płacić za kartę, najczęściej w zamian za określoną liczbę lub kwotę transakcji bezgotówkowych w miesiącu. Niektóre nie wymagają stałej, miesięcznej opłaty za prowadzenie konta, zastrzegając zazwyczaj, że w takich sytuacjach średnie miesięczne saldo na takim rachunku musi być wyższe od wymaganego przez ten bank minimum.
Nawet kilkadziesiąt złotych za konto
Generalnie trzeba się liczyć ze średnimi opłatami rzędu kilkunastu czy kilkudziesięciu złotych miesięcznie – przy założeniu, że gros transakcji przedsiębiorca przeprowadza przy pomocy Internetu, w minimalnym stopniu korzystając z drogiej obsługi w oddziałach lub z pomocy telefonicznego konsultanta. Niestety, w parze z tymi opłatami nie idzie oprocentowanie firmowych rachunków.
Większość banków nie płaci nic
Z zestawienia Tax Care wynika, że w większości przypadków firmowe konta nie są oprocentowane w ogóle. Tylko sześć spośród 21 banków, które odpowiedziały na ankietę, proponuje stawkę wyższą niż zero procent. Do tego w dwóch przypadkach potencjalne zyski są mocno symboliczne – na poziomie 0,01 procent w skali roku. Oznacza to, że jeśli na koncie znajdują się środki w wysokości 15 tys. zł, przedsiębiorca może liczyć zaledwie na 1,5 zł odsetek rocznie…
Oprocentowanie konta w czterech bankach
Wyższe oprocentowanie rachunków firmowych oferują FM Bank i Meritum Bank (odpowiednio 2 proc. i do 2,5 proc. w skali roku), natomiast najlepszymi stawkami mogą pochwalić się Polbank (4 proc.) oraz Idea Bank (5 proc.). Ten pierwszy wymaga jednak, by średnie miesięczne saldo na koncie nie było niższe niż 10 tys. złotych. Z kolei stawka proponowana przez Idea Bank jest oprocentowaniem promocyjnym, gwarantowanym przez kilka miesięcy – do końca 2011 roku. Plusem w przypadku tego banku jest jednak możliwość bezpłatnej obsługi konta – przy założeniu, że wszystkie operacje dokonywane są tylko przez internet, miesięczne wpływy na konto są nie mniejsze niż tysiąc złotych oraz że pięć razy w miesiącu zapłacono kartą.
Nadwyżki finansowe na konto oszczędnościowe
Dlaczego banki tak niechętnie oprocentowują rachunki rozliczeniowe? To cena między innymi za nieograniczony dostęp do pieniędzy – przedsiębiorca może nimi dysponować w dowolnym momencie. W przeciwieństwie do banku, który w takiej sytuacji nie może nimi swobodnie obracać. Instytucjom finansowym zależy więc, by przedsiębiorca lokował ewentualne nadwyżki finansowe na terminowych lokatach lub kontach oszczędnościowych, z których pieniędzy nie można już wypłacać tak swobodnie, jak w przypadku rachunków rozliczeniowych (wiąże się to z dodatkowymi opłatami). Oprocentowanie na takich rachunkach zbliżone jest do najwyższych na rynku stawek dla kont bieżących.
Agata Szymborska-Sutton, analityk Tax Care
Współpraca: Magdalena Piórkowska
Źródło: Tax Care