Skargi klientów na J.W. Construction

„-Śmieci, praktycznie rzecz biorąc, jak śmieci. Traktowani jesteśmy tragicznie – ocenia działania J.W. Construction niezadowolony klient. Klient, który postanowił stworzyć stronę antyJW.pl[…]Deweloper żąda powiedzmy 50 procent wartości mieszkania, jako odszkodowanie z tego tytułu, że ktoś nie dostał kredytu i nie jest w stanie tego mieszkania kupić – mówi właściciel strony i dodaje: – to rośnie lawinowo.”  informuje TVN Warszawa.

„Nasze umowy są pisane przejrzyście, nie stosujemy żadnych tajnych klauzul. Jeśli ktoś nie rozumie, co podpisuje, to niestety nie jest nasz problem – mówi Piotr Ciszewski z JW Construction.” donosi TVN Warszawa.

UOKiK od dawna nakłania dewelopera do zmiany umów. – Już od 2005 roku prowadzimy różnego rodzaju działania – potwierdza rzecznik UOKiK, Małgorzata Cieloch. Nie pomogła nawet prawie dwumilionowa kara nałożona rok temu na dewelopera.” informuje TVN Warszawa.

Kiedy praktycznie każda firma, żyjąca ze sprzedaży, stara się za wszelką cenę utrzymać klienta, dziwny jest przypadek, gdy deweloper, funkcjonujący także dzięki klientom, pozwala sobie na takie zagrania. Podobno najlepszym sposobem na utrzymanie klienta jest dobrze rozpatrzona reklamacja i gdy tylko klientowi coś się nie podoba, sprawa powinna być rozwiązana dyskretnie i z korzyścią dla obu stron.