Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w najbliższy poniedziałek startuje nowa kampania reklamowa Banku BPH. Promowana będzie oferta kredytów hipotecznych. Wycofanie się banku z kredytów walutowych sprawia jednak, że nie należy spodziewać się dużego zainteresowania klientów. Bank może jednak powalczyć w segmencie złotowym, na którym pozycję lidera zajmuje Pekao SA i ING BSK.Bank BPH przez bardzo długi czas zajmował niekwestionowaną, drugą pozycję wśród największych instytucji udzielających kredyty mieszkaniowe. Wszystko za sprawą rozległej sieci placówek i konkurencyjnej oferty kredytów hipotecznych. Akcja kredytowa rosła, zyski również, bank zyskiwał nowych klientów. Ten dobrze działający mechanizm został zatrzymany 15 lipca, kiedy bank zrezygnował z udzielania kredytów walutowych. Mimo zapowiedzi, nowa oferta kredytów złotowych nie powala na kolana, a zatem można stwierdzić, że Bank BPH szybko straci miejsce na podium. Zapewne wygra na tym Bank Millennium, BRE Bank i GE Money Bank (o DOM Banku nie wspominając). Obecna kampania reklamowa może jednak utrwalić skojarzenie marki BPH z kredytami mieszkaniowymi, co powinno w przyszłości pomóc odbudować ten biznes nowemu inwestorowi, przejmującemu „mini-BPH”.Kampania, jak przystało na BPH, ma być przeprowadzona z dużym rozmachem. Większość pieniędzy pójdzie na reklamę telewizyjną, jednak również w pozostałych mediach nie powinno jej zabraknąć. Co ciekawe nie zmienią się warunki cenowe, czyli najniższa marża będzie wynosić 0,65%. Zmieni się natomiast okres kredytowania. Dla kredytów budowlano-hipotecznych 40 lat, dla hipotecznych 39 lat (obecnie odpowiednio 32,5 i 31,5). Kredyt będzie również można wziąć na 110% wartości nieruchomości.Jednym słowem nic rewolucyjnego w temacie kredytów mieszkaniowych jako takich, ale porównując do innych banków, wyspecjalizowanych w kredytach w PLN, nowa oferta może sporo namieszać. Włosi muszą zapewne mocno zgrzytać zębami…