Towary pod wpływem wielu danych

Czwartkowy wzrost wartości indeksu CRB był wynikiem przede wszystkim sporego ruchu w górę cen ropy naftowej. Tymczasem w piątek optymistycznie było także na rynkach wielu innych towarów – zaś indeks CRB zanotował wzrost o 0,40% do poziomu 320,20 pkt. W ostatnim dniu minionego tygodnia bykom pomagał znaczący spadek wartości amerykańskiego dolara – US Dollar Index spadł o 1,03%.

Jednym z ważniejszych tematów, dotyczących obecnie rynku ropy naftowej, jest możliwość zaostrzenia się konfliktu na tle politycznym pomiędzy Iranem a niektórymi państwami Zachodu. Sytuacja stała się napięta po ubiegłotygodniowym raporcie Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, zawierającym potwierdzenie irańskich prac w zakresie programu nuklearnego (piszemy o tym więcej w raporcie tygodniowym z 10 listopada). Niespokojnie jest także w Syrii.

Ruchowi cen ropy naftowej na północ nie zagroził czwartkowy raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE), w którym podano, że produkcja ropy naftowej w krajach OPEC wzrosła w październiku, przede wszystkim ze względu na zwiększone wydobycie tego surowca w Arabii Saudyjskiej oraz dynamiczniejsze od oczekiwań wznawianie produkcji w Libii. MAE podała, że w poprzednim miesiącu w tym północnoafrykańskim kraju wydobywano ok. 350 tysięcy baryłek ropy dziennie, a więc ponad trzy razy więcej niż we wrześniu (ok. 100 tysięcy baryłek dziennie). Co więcej, wczoraj szef libijskiej państwowej firmy National Oil Corporation, Nuri Berruien, powiedział, że obecnie kraj ten wydobywa około 600 tysięcy baryłek dziennie. Tymczasem MAE szacuje, że w I kw. 2012 r. produkcja sięgnie 800 tys. baryłek dziennie, a w IV kw. 2012 r. – aż 1,17 mln baryłek dziennie.

Dziś rano stronie popytowej na rynku ropy mogą sprzyjać informacje o zmianach politycznych we Włoszech, a także dobry odczyt japońskiego PKB za III kw. br. Jednak już około godziny 9.40 niedźwiedzie dominują na rynku, spychając notowania ropy typu WTI w dół o 0,39%.

Tymczasem notowania miedzi od piątku silnie rosną. Dziś około godziny 9.40 nowojorskie futures na ten metal zwyżkują o 1,93%. Przed znaczącą przeceną tego przemysłowego metalu powstrzymują przede wszystkim przeciągające się strajki górników w kopalniach Grasberg w Indonezji oraz Cerro Verde w Peru. W tej pierwszej sytuacja jest daleka od kompromisu – w minionym tygodniu związki zawodowe po raz kolejny przesunęły datę zakończenia strajku, tym razem na 15 grudnia. Strajk górników, rozpoczęty 15 września, doprowadził do wstrzymania wydobycia i sprzedaży miedzi kontrahentom spółki Freeport-McMoRan, właściciela kopalni Grasberg.

Dziś inwestorzy będą przede wszystkim czekać na rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz w Europie Południowej. Jednak oprócz politycznych i makroekonomicznych komentarzy istotna będzie także sytuacja techniczna na wykresach cen towarów – większość z nich znajduje się w okolicach oporów lub wsparć.

Ropa: Notowania ropy nadal utrzymują się w średnioterminowym trendzie wzrostowym – obecnie dotarły one do ważnego oporu w okolicach 99-100 USD za baryłkę. Nie jest to tylko bariera psychologiczna, lecz także poziom Fibonacciego, znoszący 61,8% ruchu spadkowego rozpoczętego na przełomie kwietnia i maja.

Miedź: Poziom Fibonacciego, znoszący 38,2% długoterminowego ruchu wzrostowego, rozpoczętego w grudniu 2008 r., zatrzymał stronę podażową i był bazą do piątkowego odbicia cen miedzi w górę. Obecnie notowania tego surowca atakują ważny opór w postaci linii średnioterminowego trendu spadkowego – na razie bez skutku.

Złoto: Strona popytowa na rynku złota się nie poddaje, a linia 14-sesyjnej średniej ruchomej zadziałała jako wsparcie. Jednak kupującym nadal nie udaje się pokonać oporu w okolicach 1800 USD za uncję – dopiero gdy ta bariera zostanie pokonana (a także pobliski opór w okolicach 1816 USD za uncję), będą szanse na drogę ku historycznym rekordom.

Srebro: Po pokonaniu pod koniec października oporu w okolicach 33,60 USD za uncję, notowania srebra na nowo wpadły w ruch boczny, tym razem w okolicach 34-35 USD za uncję. Wskaźniki powoli przestają sprzyjać stronie popytowej – MACD jest bliski wygenerowania sygnału sprzedaży.

Kukurydza: Ubiegłotygodniowy atak na opór w okolicach 657 USD za 100 buszli zakończył się niepowodzeniem, a notowania kukurydzy zostały zepchnięte w dół do okolic linii 30-sesyjnej średniej ruchomej, która obecnie służy jako poziom wsparcia. Będzie on testowany już w najbliższych dniach, gdyż MACD jest bliski wygenerowania sygnału sprzedaży.

Pszenica: Podobnie jak w przypadku kukurydzy, po nieudanym ataku na ważny poziom oporu, notowania pszenicy spadły, tym razem docierając do ważnego wsparcia w okolicach 619 USD za 100 buszli. MACD jest bliski wygenerowania sygnału sprzedaży, a stronie podażowej sprzyjają też poruszające się w dół linie RSI czy Stochastic.

Źródło: DM BOŚ