Wciąż niewielu rolników ubezpiecza pola

Ostatnie gwałtownie zmieniające się warunki atmosferyczny napędziły stracha niejednemu gospodarzowi. Wielu z nich wskutek wielkiej wody straciło sporą, jeśli nie całą częśc dobytku. Teraz występują do zakładów ubezpieczeniowych z wnioskami o odszkodowanie. Wskutek ostatnich powodzi, Towarzystwo Ubezpieczeniowe Concordia zanotowało 4,5 tys szkód, w PZU zgłoszono ich ok. 5,6 tys.

Dzisiejsza Gazeta Prawna podaje też szacunki co do liczby pól objętych w Polsce ubezpieczenami. Z około 11 mln ha pól 3,5 mln ha objęto ubezpieczeniami – głównie na wypadek gradu (ok. 2,5 mln ha) i przymrozków (ok. 1 mln).

Najtańsze polisy, obejmujące tylko grad, kosztują nawet 2 euro za hektar, czyli tyle, ile kara za brak polisy, mówi Andrzej Janc z Concordia Polska TUW na lłamach Gazety Prawnej.

Gazeta przypomina jednocześnie, że każdy rolnik, który jest beneficjentem unijnej pomocy powinien ubezpieczyć swoją ziemię. Wystarczy do tego polisa obejmująca choćby jedno z pięciu ryzyk – powodzi, suszy, ujemnych skutków przezimowania, przymrozków czy gradu.

Więcej informacji w artykule Marcin Jaworskiego „100 mln zł za gradobicia”, Gazeta Prawna z 17.07.2009, s. A4.

Więcej informacji na temat ubezpieczeń w Dziale Ubezpieczenia Portalu Bankier.pl