Banki udzielające kredytów hipotecznych dwoją się i troją by klient wybrał właśnie ich ofertę. Nie ma jednak nic za darmo. Oferując atrakcyjną marżę liczą na to, iż zarobią na dodatkowych usługach, np. na prowadzeniu konta osobistego. Wynikiem takiego podejścia są liczne zapisy, nierzadko w postaci drobnego druku. W rezultacie porównanie ofert poszczególnych banków staje się nie lada wyzwaniem dla przeciętnej osoby.
Taka a nie inna sytuacja powoduje, iż rynek kredytów hipotecznych nie jest do końca przejrzystym rynkiem. A to z kolei sprawia, iż pośrednicy kredytowi mają pełne ręce roboty. Pomagają oni swoim klientom nie tylko zorientować się w dostępnej na rynku ofercie, ale wskazują także na ewentualne zagrożenia związane z niektórymi sformułowaniami i tłumaczą niuanse różnicujące poszczególne oferty. Część osób nie korzysta jednak z pomocy pośredników kredytowych, bądź co też się zdarza trafia na niezbyt kompetentnych przedstawicieli tego zawodu i po fakcie okazuje się, iż do końca nie zdawało sobie sprawę z konsekwencji niektórych zapisów.
Pojawiła się jednak nadzieja na zmianę obecnego stanu rzeczy. W pierwszej połowie grudnia Parlament Europejski przyjął bowiem dyrektywę dotyczącą jednolitego formularza kredytowego. Docelowo będzie obowiązywał on we wszystkich bankach Unii Europejskiej, a więc także w naszym kraju. Dzięki jego ustalonej konstrukcji porównanie ofert poszczególnych banków powinno być dużo łatwiejsze. Ale głównym zamysłem jego twórców było ograniczenie ryzyka osób zaciągających kredyty hipoteczne. W omawianym formularzu będą musiały zatem znaleźć się konkretne informacje o faktycznych kosztach całej transakcji. Ponadto znajdą się tam zapisy prezentujące zagrożenia związane ze spłatą kredytu. Kredytobiorcy będą mieli zagwarantowany szereg praw. Wśród nich prawo do wcześniejszej spłaty, czy też prawo do przewalutowania. W czasie do 7 dni od podpisania umowy będą także mogli odstąpić od zawartej umowy.
To bez wątpienia dobra wiadomość dla kredytobiorców. Dzięki dokładniejszej i bardziej przejrzystej informacji proces wyboru najatrakcyjniejszej dla nas oferty powinien w przyszłości być znacznie łatwiejszy. Istnieje także szansa, iż studiowanie zapisów drobnym drukiem nie będzie już konieczne.
Emmerson Realty SA
Wojciech Boczoń
