Zwycięzca zaproponował za usługę 6,71 mln zł. Poza tym ma otrzymać 0,5978 proc. (z VAT) prowizji od transakcji sprzedanych akcji. Może się to stać np. w ofercie publicznej – wówczas akcje GPW byłyby notowane na jej parkiecie.
Warszawska giełda jest jedną z nielicznych w Europie, której większościowym właścicielem jest skarb państwa. Ma on 98,8 proc. akcji, a pozostałe znajdują się w rękach banków, domów maklerskich i emitentów papierów wartościowych.
Poza Polską tylko na Malcie i Cyprze rządy mają ponad 50-proc. udziały w giełdach. Na całym świecie jedynie 12 proc. giełd jest własnością państwa i reprezentują one zaledwie 2 proc. światowej kapitalizacji wszystkich rynków. W zeszłym roku kontrolę nad giełdą budapeszteńską przejęły austriackie instytucje finansowe: banki oraz giełda w Wiedniu.
O prywatyzacji GPW mówiło się od początku jej powstania w 1991 r. Początkowo zakładano, że stanie się to już po dwóch latach. Ostatnio położono nacisk na zmiany jej struktury właścicielskiej w dokumencie „Agenda Warsaw City 2010″, który wskazał ambitne kierunki rozwoju polskiego rynku kapitałowego. Zgodnie z „Agendą” ma on zostać numerem jeden w naszym regionie Europy. Obecny status giełdy państwowej przeszkadza GPW w przejęciach. W zeszłym roku, gdy starała się o zakup giełdy litewskiej, została na lodzie właśnie dlatego, że nie została jeszcze sprywatyzowana – pisze „Gazeta”.