Rynki wystraszyły się przesunięciem decyzji w sprawie funduszu EFSF na środowy szczyt. Inwestorzy źle przyjęli tą wiadomość. Nastąpiła fala wyprzedaży na europejskich rynkach.
Europejskie indeksy skończyły wczorajszy dzień na dużych prawie 2 proc. minusach. Inaczej zachowywały się indeksy za oceanem. Na zamknięciu sesji na GPW giełdy amerykańskie zanotowały swoje minima, następnie w drugiej części sesji nie przejęli się informacjami płynącymi z Europy i zakończyli dzień na 0,5 proc. plusach. Giełdy w Azji, przed otwarciem sesji na GPW, zachowują się stabilnie. Przez całą sesję NIKKEI oscylował w granicach zera, podobnie jak reszta rynków.
Reuters informuje o głębokim podziale między Francją a Niemcami w sprawie wzmocnienia funduszu ratunkowego strefy euro, a raczej braku jakiegokolwiek postępu w przedstawieniu jednogłośnego rozwiązania. Przywódcy europejscy są nadal daleko od opanowania kryzysu.
Francuski plan zakłada zlewarowanie funduszu EFSF za pomocą środków z Europejskiego Banku Centralnego, wtedy działałby jako bank. EBC udzieliłoby mu pożyczki pod zastaw emitowanych przez siebie obligacji, gwarantowanych przez państwa członkowskie strefy euro. Takie rozwiązanie nie podoba się Niemcom, którzy chcą żeby EFSF świadczył gwarancje obligacji państw strefy euro w wysokości między 20 a 30 proc. Takie rozwiązanie jest poddawane krytyce przez lidera Francuskiego i analityków, którzy argumentują to doprowadzeniem do dalszego pogarszania sytuacji na rynkach oraz możliwości obniżenia ratingów. Tego drugiego najbardziej obawiają się Francuzi.
Inwestorzy podczas dzisiejszej sesji będą wyszukiwać pozytywnych informacji płynące od europejskich liderów. Ich brak może prowadzić do dalszej nerwowości na rynkach i dalszych przecen.
W piątek opublikowany zostanie niemiecki indeks nastrojów w biznesie IFO. Brak ważnych danych makro za oceanem. Przed sesją w USA publikowane są wyniki kwartalne m. in.: General Electric, Honeywell, Verizon.
Źródło: Noble Securities SA