Okres przedświąteczny i święta to czas wzmożonego zainteresowania różnymi instrumentami finansowymi, które podbudowują domowy budżet. Niestety, zdarza się, że decyzje o zaciągnięciu zobowiązania podejmowane są pochopnie. Eksperci porównywarki finansowej Comperia.pl radzą, by w takiej sytuacji rozważyć możliwość odstąpienia od umowy. Zwłaszcza, że jeżeli zrobimy to w ciągu 14 dni od jej podpisania, nie spotkają nas żadne konsekwencje.
– Każdy kredytobiorca i pożyczkobiorca ma prawo do odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni od jej zawarcia – mówi Mikołaj Fidziński, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl. – Oczywiście, zdarza się, że termin ten jest nieco dłuższy. Co ważne, decydując się na zerwanie umowy przed upływem wspomnianego okresu, nie musimy podawać przyczyny rezygnacji. Wystarczy, że dostarczymy bankowi odpowiednie oświadczenie. Wzór tego pisma otrzymuje się już w momencie zaciągania zobowiązania.
Oświadczenie o odstąpieniu od umowy można złożyć bezpośrednio u kredytodawcy, pożyczkodawcy lub pośrednika kredytowego. Wniosek można również przesłać pocztą. Co istotne, dla zachowania 14-dniowego terminu, wystarczające jest wysłanie oświadczenia przed jego upływem. Obowiązująca będzie data stempla pocztowego a nie data dostarczenia.
Czy to coś kosztuje?
Samo odstąpienie od umowy nie wiąże się z żadnymi kosztami. Musimy jednak zapłacić odsetki od pożyczonej kwoty, za okres od dnia wypłaty środków do momentu ich zwrotu. Na spłatę kredytu konsument ma 30 dni od dnia złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Teoretycznie więc, klient może dysponować pieniędzmi przez około miesiąc od momentu złożenia wniosku. Musi się wtedy jednak liczyć z odsetkami. Bank zwraca natomiast kredytobiorcy lub pożyczkobiorcy wszystkie pobrane od niego koszty, z wyjątkiem opłat na rzecz organów administracji publicznej i opłat notarialnych.
Odstąpienie od kredytu ratalnego
Od umowy kredytu wiązanego, czyli na przykład zawartej w sklepie RTV/AGD, także można odstąpić. W tym celu konsument powinien przedstawić kredytodawcy stosowne oświadczenie. Na tej podstawie bank zażąda zwrotu danej kwoty od sprzedawcy. Do uregulowania należnych bankowi odsetek, zobowiązany pozostaje kredytobiorca lub pożyczkobiorca.
Kwestia zwrotu towaru zależy od zapisów umowy między konsumentem a sprzedawcą. Przykładowo, zapis może być tak sformułowany, że towar zostanie wydany dopiero po upływie czasu na odstąpienie od umowy kredytu ratalnego. Jednak sprzedawca nie może żądać od klienta, by najpierw zwrócił towar, a dopiero później, ubiegał się o odstąpienie od umowy kredytowej.
Wojciech Boczoń
