Prezes ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz na wtorkowej konferencji zwrócił uwagę, że Polacy, ze względu na niższe stopy procentowe, zaciągali kredyty przede wszystkim we frankach szwajcarskich. "Dlaczego nadzór i banki zaczęły obawiać się udzielania takich kredytów? Bo oddaliła się odpowiedź na temat daty przystąpienia do strefy euro, a to zwiększa ryzyko" – powiedział Pietraszkiewicz.
Zdaniem prezesa Stowarzyszenia Roberta Smolenia, jeśli Polska miałaby tak dobre wyniki gospodarcze, powinna przystąpić do mechanizmu ERM2, poprzedzającego przyjęcie euro, już w 2008 roku. "To byłoby potwierdzenie dobrych intencji rządu, że nie chodzi o przesunięcie sprawy na okres po następnych wyborach parlamentarnych" – dodał.
Na początku marca br. bankowcy zamierzają spotkać się z posłami podczas debaty w Sejmie nt. polskich banków i ich relacji z klientami. "Tam padnie kwestia nie tylko spełnienia kryteriów, lecz także polskiej drogi do euro" – dodał Pietraszkiewicz.
Decyzję o przyjęciu euro Polacy podjęli głosując w referendum za przystąpieniem do Unii Europejskiej. Do tej pory jednak rząd nie określił daty przyjęcia przez Polskę wspólnej waluty. Pojawiły się natomiast propozycje zorganizowania jeszcze jednego referendum, tym razem w kwestii przyjęcia euro.