„Klapa – tak bankowcy określają program poręczeń i gwarancji dla małych i średnich firm, którego celem było zachęcanie banków do udzielania kredytów przedsiębiorcom. – Dlaczego rząd zlikwidował programy, które były znane, a banki i przedsiębiorcy z nich chętnie korzystały, a powołał twór, który w żaden sposób nie jest pomocny? – zastanawia się dyrektor departamentu klientów korporacyjnych w jednym z banków.” donosi „Rz”.
„– Poręczenia są drogie i skomplikowane. BGK chce poręczać tylko kredyty dla dobrych i solidnych firm. Takie firmy nie potrzebują poręczeń, dostaną kredyt bez nich – tłumaczy przedstawiciel banku, który podpisał umowę indywidualną z BGK, ale jak na razie jego klienci z tego programu nie korzystali. – W poprzednim systemie wykorzystywaliśmy nasze limity poręczeń z BGK w pełni, musieliśmy je nawet zwiększać.” informuje gazeta.
Idea, jaką miały nieść za sobą działania BGK dotyczące pomocy dla małych i średnich firm, nie została zrealizowana. Oczekiwania zarówno bankowców jak i klientów były zupełnie inne w kwestii poręczeń i gwarancji przez BGK. Prowadzone są jednak działania, których celem jest wcielenie w życie właściwych ruchów.
Więcej w „Rzeczpospolitej” w artykule Elizy Więcław „Program poręczeń dla firm okazał się klapą”.