Ubezpieczenie na życie z ubezpieczeniowym funduszem inwestycyjnym może być uznane przez sąd za nieważne. Potwierdził to Sąd Najwyższy odmawiając przyjęcia skargi kasacyjnej w jednej ze spraw. Rzecznik Finansowy wsparł klienta tzw. istotnym poglądem przedstawianym na etapie sporu sądowego.
Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej ubezpieczyciela dotyczącej przełomowego wyroku stwierdzającego nieważność ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Sprawa dotyczyła wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 24 maja 2019 r. To stanowisko zgodne z przedstawionym przez Rzecznika Finansowego w tzw. istotnym poglądzie wydanym na etapie postępowania sądowego I instancji.
– Cieszę się z tej decyzji Sądu Najwyższego i z treści uzasadnienia odmowy przyjęcia skargi kasacyjnej. Uznanie umowy za nieważną, ze względu na sprzeczność z właściwością stosunku prawnego oraz zasadami współżycia społecznego, to ważny sygnał dla branży. Pokazuje, że w długoterminowo oferowanie toksycznych produktów jest nieopłacalne. To także przykład, że zastrzeżeń ekspertów Rzecznika Finansowego nie należy bagatelizować. Przypomnę, że wiele lat temu prawnicy ubezpieczycieli kwestionowali opinie nt. już samej abuzywności opłat likwidacyjnych w tego typu umowach. Dziś nie budzi to już żadnych wątpliwości sędziów. Spodziewam się, że tak samo stanie się z kwestią nieważności umów o takiej konstrukcji i linia orzecznicza ukształtuje się w kierunku oczekiwanym przez poszkodowanych klientów – mówi dr hab. Mariusz Jerzy Golecki, Rzecznik Finansowy.
Wyjaśnia, że inni ubezpieczeni w tym grupowym ubezpieczeniu mogą się domagać również unieważnienia ich umowy, korzystając z obszernej argumentacji sądów I i II instancji i z pomocy Rzecznika Finansowego.
– Klienci muszą podjąć działania, bo nie mamy tu do czynienia z tzw. prawomocnością rozszerzoną. Dziś są jednak większe szanse na uzyskanie podobnego rozstrzygnięcia w odniesieniu do umów o podobnej konstrukcji. My będziemy oczywiście wspierali istotnymi poglądami klientów dochodzących swoich praw w sądzie. Jednocześnie zachęcamy też klientów i ubezpieczycieli do ugód w ramach postępowania polubownego – mówi Mariusz Golecki.
Tym bardziej, że kolejne wyroki wskazują na kształtowanie się korzystnej dla klientów linii orzeczniczej. Na przykład w ostatnim czasie w Sądzie Okręgowym w Krakowie zapadły cztery prawomocne wyroki w podobnych sprawach. (II Ca 1276/19, II Ca 1072/19, II Ca 18/20, II Ca 1659/19)
Zdaniem Rzecznika Finansowego przedstawione przez sądy powszechne i Sąd Najwyższy oceny prawne mają na tyle doniosły charakter, że można im nadać walor uniwersalny. Można je uwzględnić w przygotowywanej przez organ nadzoru interwencji produktowej dotyczącej umów ubezpieczenia na życie powiązanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Ma ona określać jakie cechy takich umów są nieakceptowalne z punktu widzenia nadzoru. Zapobiegnie to tworzeniu toksycznych produktów w przyszłości. Z kolei dla posiadaczy takich umów, będzie to kolejny argument w sporze sądowym.
Można się spodziewać, że część osób które w przeszłości domagały się zwrotu opłaty likwidacyjnej, może teraz podnosić nieważność umowy. To korzystniejsze rozwiązanie.
– W przypadku uznania postanowienia dotyczącego opłat likwidacyjnych za abuzywne konsument ma roszczenia o zapłatę tylko kwoty zatrzymanej tytułem tej opłaty wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie. Przy stwierdzeniu nieważności ma roszczenie o zapłatę wszystkich środków wpłaconych ubezpieczycielowi – składki na część ochroną i na część inwestycyjną. Otrzymuje zwrot wszystkiego co wpłacił. Nie ma znaczenia strata inwestycyjna, ryzyka kursowe, itp.. Ubezpieczyciel nie może także zatrzymać pobranych dodatkowych opłat, których było w określonym produkcie kilka, a w skrajnych przypadkach kilkanaście. Klient może również żądać odsetek ustawowych za opóźnienie – wyjaśnia radca prawny Paweł Wawszczak, dyrektor Wydziału Klienta Rynku Ubezpieczeniowo-Emerytalnego w biurze Rzecznika Finansowego.
Dlatego eksperci Rzecznika Finansowego spodziewają się, że w części spraw, które zakończyły się tylko zasądzeniem zwrotu opłaty likwidacyjnej, będą próby wytaczania nowych powództw o stwierdzenie nieważności całej umowy. Nie wykluczają też, że w niektórych wypadkach klienci będą wnioskowali do Rzecznika Finansowego o złożenie skargi nadzwyczajnej. Podkreślają przy tym, że skarga nadzwyczajna w swoim zamyśle ma dotyczyć rzeczywiście wyjątkowych sytuacji.
Źródło: Rzecznik Finansowy