Nieudana próba wzrostowego odreagowania na Wall Street, umiarkowane wzrosty na azjatyckich parkietach, nowe rekordy cen złota, najwyższe od początku maja br. ceny srebra, rosnące ceny ropy Brent i stabilizacja na rynku walutowym, tak w dużym skrócie przedstawia się sytuacja na rynkach finansowych dziś rano.
To wszystko podszyte jest oczekiwaniami na piątkowe wystąpienie szefa Fed w Jackson Hole. Przy czym, z każdym dniem słabną nadzieje na zapowiedź uruchomienia trzeciej rundy ilościowego luzowania polityki pieniężnej, a rośnie przekonania, że Fed zdecyduje się zastosować inne instrumenty pobudzające wzrost gospodarczy.
Nieudane odbicie
Nadzieje na to, że podczas swojego piątkowego wystąpienia (http://www.xtb.pl/strona.php?p=434) szef Fed zapowie działania wspierające słabnący wzrost gospodarczy w USA, co przy okazji pozwoli ustabilizować sytuację na rozemocjonowanych ostatnio rynkach finansowych, stały się wczoraj impulsem do kupna przecenionych akcji na Wall Street. Niestety pod koniec notowań strach ponownie wziął górę i amerykańskie indeksy zakończyły dzień na poziomach zbliżonych do wczorajszego zamknięcia. Indeks S&P500, który jeszcze przed godziną 16:00 wyznaczył dzienne maksimum na 1145,49 pkt., na zamknięciu miał wartość 1123,82 pkt., rosnąc o 0,03%. DJIA wzrósł o 0,34%, a technologiczny Nasdaq Composite o 0,15%.
Nowe rekordy cen złota
Ten strach, który nie pozwolił amerykańskim indeksom zamknąć wczorajszego dnia na wyraźnych plusach, systematycznie winduje w górę notowania złota. Dziś w nocy ceny tego kruszcu przekroczyły psychologiczną barierę 1900 USD, wyznaczając nowy rekord na poziomie 1911,74 USD. Złoto drożeje już ósmy kolejny tydzień, co prowadzi do coraz większego wykupienia. Pierwszym liczącym się oporem technicznym jest poziom 1930 USD. Tworzy go równoległa linia do kanału wzrostowego z jakiego złoto wybiło się w ostatnich tygodniach (http://www.xtb.pl/strona.php?pulsrynku=22353). Kolejną barierą jest psychologiczny poziom 2000 USD.
W ślad za rosnącymi cenami złota, drożeje także srebro. Obecnie jego notowania są najwyżej od 3 maja br. Dopóki ceny utrzymują się powyżej lokalnego szczytu z 4 sierpnia, wzrosty cen tego kruszcu są na gruncie analizy technicznej najbardziej prawdopodobnym scenariuszem.
Bernanke i dane makro
Wczorajsza nieudana próba odbicia na Wall Street oraz rosnące ceny złota świadczą o utrzymującym się strachu na rynkach finansowych. Wyraźnie też pokazują, że inwestorzy nie wierzą w to, że Ben Bernanke zapowie w piątek kolejną rundę ilościowego luzowania polityki pieniężnej. Aczkolwiek liczą oni na inne wsparcie słabnącego wzrostu gospodarczego. O tym czy dziś wygra strach, czy może nadzieje (wzrosty na azjatyckich giełdach wskazują właśnie na taki scenariusz), powinny zdecydować, publikowane jeszcze przed południem dane makroekonomiczne z Europy. Inwestorzy poznają wstępne odczyty indeksów PMI dla Francji, Niemiec i Strefy Euro. W nocy analogiczne dane opublikowane zostały dla Chin. W sierpniu indeks PMI dla tamtejszego przemysłu wzrósł do 49,8 pkt. z 49,3 pkt. miesiąc wcześniej.
Wtorkowe kalendarium
W dzisiejszym kalendarium, oprócz wspomnianych wcześniej wstępnych odczytów indeksów PMI, opisujących kondycję sektora przemysłowego i usługowego we Francji, Niemczech i Strefie Euro, znajduje się jeszcze publikacja sierpniowego indeksu instytutu ZEW, czerwcowe dane o sprzedaży detalicznej w Kanadzie oraz lipcowe dane o sprzedaży nowych domów w USA. Wydarzeniem, które może mieć potencjalny wpływ na notowania złotego, będzie natomiast ogłoszenie przez Ministerstwo Skarbu Państwa decyzji ws. sprzedaży akcji PKO BP. Nie będzie to jednak wpływ pierwszoplanowy. Polska waluta przede wszystkim pozostanie pod wpływem nastrojów na rynkach globalnych.
Źródło: X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.