Sytuacja podobnie wyglądała na pozostałych europejskich parkietach. Nawet po publikacji indeksów PMI obrazujących rozwój gospodarki w strefie euro giełdy nie reagowały. Dane były znacznie poniżej 50 punktów, co wprost można tłumaczyć jako słabe perspektywy poprawy w nadchodzącym kwartale.
Następnie przez cztery godziny na naszym rynku zapanował całkowity spokój, a prawdziwy handel zaczął się dopiero po 14 kiedy byki z przytupem weszły na parkiet. Wszyscy rzucili się na akcje największych spółek, a druga linia (mWIG i sWIG) wciąż pozostają w niełasce. W końcówce najsilniej zyskiwały PKO BP i PEKAO rosnąc o 5 procent oraz KGHM, który zyskiwał ponad 4 procent w opozycji do spadku cen miedzi.
Pretekstem całej zwyżki była informacja z KNF, że rynek kontraktów terminowych jest w 40 procentach zdominowany przez jednego zachodniego gracza. Chodzi oczywiście o bank inwestycyjny JP Morgan, którego niedawne prognozy i rekomendacje dla Polski są ogólnie mówiąc niekorzystne. Tak aktywne zaangażowanie banku na rynku może interpretowane jako próba wygenerowania spadków i okazji do zarobku. Pozostali gracze przyjęli jednak strategię ucieczki do przodu i chcą obecnie znaleźć się jak najwyżej przed feralnym piątkiem, aby ewentualny spadek nie był tak bolesny.
WIG20 pchany na siłę w górę zakończył kolejny już dzień wzrostem o 2,6 procent i nawet całkiem solidnym obrotem. Reszta rynku wzrosła zaledwie o 0,5 procent.
Sesja w Stanach rozegrała się dopiero po posiedzeniu FOMC. Do tego czasu indeksy rosły ledwo o procent w oczekiwaniu na obniżkę stóp. Oczekiwano cięcia o 50 punktów, a okazało się że Ben Bernanke wcielił się w rolę Świętego Mikołaja i ogłosił obniżkę o 75 punktów a nawet więcej. Być może więcej, ponieważ po raz pierwszy w historii ogłoszono przedział stóp na 0-0,25 procent. W tym momencie USA mają najniższe stopy procentowe na świecie. Swoją decyzją przebiły nawet Japonię z ich odwiecznie małymi stopami (0,3 procent). Reakcja była jedna – rakietowe wzrosty. W ciągu godziny indeksom udało się wzbić na 5 proc. wzrosty gdzie zakończyły sesję. Najbardziej na decyzji skorzystał sektor finansowy, który notował wzrosty o 11 procent.
FOMC ogłosił również że to koniec obniżek stóp (przecież i tak już niżej się nie da), a kolejnym krokiem będzie wykup złych kredytów z rynku. To będzie wymagać olbrzymiej ilości pieniędzy. Setek miliardów dolarów, które za rok znajdą się w realnej gospodarce. Innymi słowy po obniżkach stóp w USA drukarnie pieniędzy ruszają pełną parą.
Dziś po tak optymistycznym zakończeniu w Stanach wzrosty na początku są pewne. Dopóki jednak WIG20 nie zamknie się powyżej 1930 punktów nie można będzie mówić o trwałej tendencji wzrostowej. Pamiętajmy też, że dziś kolejna odsłona walki JP Morgan kontra Polska drużyna narodowo-giełdowa. Zakończenie przez wszystkie nakładające się czynniki jest nieprzewidywalne, ale na pewno będzie ciekawe.
Paweł Cymcyk
Analityk
Tagi: komentarze
Sprawdź także:
24.11.2024 (12:04)
– informacja prasowa
Badanie Credit Agricole: Polacy nie wiedzą, jak zachować się w przypadku cyberataku
Co trzeci Polak spotkał się z próbą oszustwa w internecie, a co szósty stracił w ten sposób pieniądze. Ryzyko …
24.11.2024 (12:03)
– informacja prasowa
ING wyróżniony za najszybszy i najpłynniejszy zdalny onboarding dla firm w regionie CEE
ING Bank Śląski po raz kolejny został wyróżniony w konkursie Best Digital Solutions for SMEs w Europie …
24.11.2024 (12:00)
– informacja prasowa
Nowy raport Banku Pekao: Czy Polska jest i czy będzie konkurencyjna?
Ostatnie trzy dekady polskiej gospodarki to historia sukcesu: szybkiego wzrostu PKB i otwarcia na rynki …
24.11.2024 (11:58)
– informacja prasowa
BOŚ wspiera proekologiczne inwestycje Polenergii
Bank Ochrony Środowiska objął zielone obligacje Polenergii w kwocie 90 mln zł. Grupa Polenergia jest największą …
21.11.2024 (12:27)
– informacja prasowa
Bank Pekao finansuje przejęcie lidera rynku cateringu dietetycznego w Polsce
Bank Pekao finansuje przejęcie 55 proc. udziałów w spółce Nice To Fit You (NTFY), jednego z liderów branży food …
21.11.2024 (12:22)
– informacja prasowa
Dla 40% Polaków zakup auta jest poza ich zasięgiem finansowym
21% Polaków przyznaje, że stać ich na nowy samochód, choć połowa z nich nie wyda na ten cel więcej niż 80 tys. zł. …