Jednak tuż po rozpoczęciu handlu popyt podjął wyzwanie sprzedających i ceny akcji zaczęły odrabiać straty względem zamknięcia poprzedniego dnia. Gorsze dane ze Stanów Zjednoczonych, gdzie zamówienia dóbr trwałego użytku spadła w większym stopniu niż się spodziewano oraz decyzja Rady Polityki Pieniężnej o wzroście kosztu pieniądza o 25 p.b. do 4,5% spowodowały, że indeksy runęły w dół. Co prawda wzrost stóp procentowych był nieunikniony, jednak zdecydowana większość analityków (w tym również ja osobiście) oczekiwała, że nastąpi on w lipcu. Pierwszy raz od kilku lat RPP wykonała ruch niezgodny z prognozami rynku, dlatego też i skala reakcji była silniejsza. Ale – można powiedzieć – jeszcze dzisiejsza decyzja FOMC i późniejszy komunikat Bena Bernanke i najgorsze za nami.
Indeks WIG20 stracił 1,99% do 3720,34 pkt, natomiast WIG zmniejszył swoją wartość o 1,48% do 65 609,18 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły 2,3 mld zł. W największym stopniu traciły na wartości spółki, których ceny ostatnio zacznie wzrosły. MOL stracił 4,18%, a PKN Orlen 4,75%. Również akcjonariuszom banków nie spodobała się informacja o wzroście stóp procentowych – straciły one również znacznie na wartości.
W Stanach Zjednoczonych spadek zamówień na dobra trwałe na początku notowań przecenił akcje notowane na Wall Street, jednak ostatecznie indeksy po raz pierwszy od kilku sesji wzrosły. Zwyżce sprzyjał ponowny wzrost cen ropy naftowej, której cena zbliżyła się znów do 70$ za baryłkę. Dzisiaj najistotniejszą wiadomością dnia będzie komunikat szefa banku centralnego po posiedzeniu Komitetu Otwartego Rynku. Jeżeli będzie on miał jastrzębi charakter, można spodziewać się kolejnej fali wyprzedazy w Stanach Zjednoczonych, a co za tym idzie – na GPW.
Jednak dzisiaj w Warszawie powinniśmy mieć do czynienia z odbiciem – inwestorzy z pewnością zdali już sobie sprawę, że podwyżką stóp procentowych była i tak kwestią czasu, a na Wall Street mieliśmy poprawę nastrojów i to będzie dziś najważniejsze. Giełdowi gracze z pewnością chętnie zaczną kupować akcje po atrakcyjnych cenach.
