– Instrumenty aktywizacji przewidziane w projekcie mają na celu zmniejszenie liczby bezrobotnych i przeciwdziałanie zbyt wczesnemu odchodzeniu z rynku pracy starszych pracowników – wyjaśnia Czesława Ostrowska, wiceminister pracy i polityki społecznej.
Projekt przewiduje m.in., że w powiatowych urzędach pracy (PUP) powstaną centra aktywizacji zawodowej (CAZ). Będą zajmowały się wyłącznie aktywizowaniem bezrobotnych, a nie pracą administracyjną czy wypłatą zasiłków. Ustalą bezrobotnym indywidualny tok szkolenia zawodowego lub przygotowania do zawodu w miejscu pracy. Ponadto PUP we współpracy z gminami powołają do życia lokalne punkty informacyjno-konsultacyjne (LPIK).
Urzędy pracy będą też mogły przygotować dla bezrobotnych indywidualne plany aktywizacji zawodowej. Będą obowiązkowe dla osób, które nieprzerwanie pozostają w rejestrze bezrobotnych przez co najmniej 180 dni.
– Obligatoryjnie trzeba tworzyć taki plan dla każdej osoby zaraz po wpisaniu jej do rejestru bezrobotnych, a nie po pół roku – mówi Beata Mazurek, posłanka PIS.
Posłowie negatywnie ocenili także pomysł, aby ze środków Funduszu Pracy miały być sfinansowane świadczenia i zasiłki przedemerytalne. Na ten cel ma być wydane w 2009 roku 1,7 mld zł.
– Fundusz Pracy ma wspierać aktywizację zawodową osób na rynku pracy, a nie finansowanie ich dezaktywacji – mówi Tadeusz Tomaszewski z Lewicy.
Paweł Jakubczak
Gazeta Prawna 29.10.2008 (212) – str.9