Michał Macierzyński
-
28.03.2007 (06:16) Banki bardzo chętnie sponsorują wydarzenia kulturalne. Dzięki temu mogą na przykład w odpowiedni sposób kształtować swój wizerunek. Niestety wygląda na to, że wkrótce z rynku zniknie instytucja, która była bardzo zaangażowana w sponsoring kulturalny. Mowa oczywiście o Banku BPH.Pozostaje mieć nadzieję, że Pekao SA przejmie tradycję przejmowanego konkurenta i aktywniej będzie włączało się w różnego rodzaju artystyczne projekty. Niestety instytucje finansowe coraz mniej interesują się bezpośrednim wspieraniem kultury. Często znacznie taniej jest dla nich kupić bilety w komercyjnym przedstawieniu i podarować je wybranym klientom. Trochę to dziwne w dobie tak dużego nacisku na zdobywanie klientów bankowości prywatnej.
Jednym z większych projektów kulturalnych, w które był ostatnio zaangażowany BPH, to musical „Taniec wampirów”. Trzeba przyznać, że swoim rozmachem mógł i robił wrażenie. Dla banku była to chyba dobra i opłacalna inwestycja – oczywiście wizerunkowo. Ciekawe, czy ten kapitał wykorzysta w przyszłości inwestor, który kupi mini-BPH?
Niestety, kto nie zdążył obejrzeć „Tańca”, nie będzie miał już w tym momencie do tego okazji. Po dwóch latach musical został jakiś czas temu wycofany z repertuaru Teatru Roma. Można za to posłuchać utworów z samego musicalu i kupić płytę CD. Album był na tyle popularny, że otrzymał niedawno tytuł Platynowej Płyty w kategorii muzyka poważna popularna. Płyty zostały sprzedane w nakładzie ponad 10 000 egzemplarzy. Bank BPH był jedynym sponsorem tej płyty, nagranej przez artystów Teatru Roma.
To pierwsza tego typu nagroda dla banku. Jako dość nietypowe wyróżnienie w świecie finansów, można mieć nadzieję, że konkurenci pójdą w ślady tej instytucji.
Warto tutaj wspomnieć, że Teatr Roma ma chyba szczęście do banków. „Koty” są bowiem sponsorowane przez BRE Bank.
