Ostanie krwawe zamachy w Strefie Gazy i Bombaju przypominają, że słowa wojna i terroryzm wciąż są mocno obecne w naszej rzeczywistości. Korporacje, mając świadomość zagrożeń, bardzo często kupują ubezpieczenia swoich pracowników i majątku od ryzyka terroryzmu.
– Zainteresowanie ubezpieczeniem tego ryzyka wzrastało sukcesywnie od 2001 roku i przez ostatnie dwa lata utrzymuje się na stałym, wysokim poziomie – mówi Anna Błeńska, główny specjalista w Biurze Ubezpieczeń Klientów Strategicznych w Ergo Hestii.
Na polskim rynku ubezpieczeniami tymi interesują się szczególnie: podmioty związane z władzami państwowymi i samorządowymi (np. ambasady, konsulaty, urzędy), obiekty użyteczności publicznej (np. kina, galerie handlowe, dworce kolejowe), centra finansowe (np. centrale banków), elektrownie, rafinerie i zakłady chemiczne oraz obiekty inżynierii wodnej.
Szczególne zainteresowanie ubezpieczeniem od terroryzmu występuje również wśród firm posiadających udziałowców pochodzących z krajów zaangażowanych w walkę z terroryzmem (USA, Wielka Brytania, Izrael), np. przedstawicielstwa koncernów zagranicznych.
Wysokość składki zależy od indywidualnego poziomu ryzyka wynikającego z zakresu ochrony ubezpieczeniowej (zakresu definicji i katalogu wyłączeń) oraz szczegółowych cech przedmiotu ubezpieczenia (m.in. rodzaj i umiejscowienie obiektu, prowadzona działalność, wysokość limitu odpowiedzialności).
Źródło: Grupa Ergo Hestia