W 2018 r. zakończy się program wsparcia kredytobiorców zwany „Mieszkanie dla Młodych”. Zastąpi go nowa propozycja: „Mieszkanie plus”. Choć do tej pory nie przedstawiono ostatecznego kształtu tego projektu, rząd przyjął już założenia programu. Eksperci Związku Firm Doradztwa Finansowego wyjaśniają, czego będzie dotyczyć nowa formuła i jak możemy przygotować się do skorzystania z tej propozycji.
Zachęcanie do oszczędzania
Gromadzenie kapitału wymaga zarówno czasu, jak i systematyczności. Niestety, jak wynika z danych Avivy, aż 29% Polaków deklaruje, że nie ma żadnych oszczędności, a 11% przyznaje, że nie przekraczają one 1 000 zł.[1] Tymczasem zakup mieszkania czy jego remont wymagają znacznych nakładów finansowych. Dotyczy to również osób zaciągających w tym celu kredyt hipoteczny, które muszą dysponować odpowiednim wkładem własnym. Z pomocą może przyjść właśnie program „Mieszkanie plus”. Jednym z jego założeń jest bowiem stworzenie tzw. Indywidualnych Kont Mieszkaniowych. – Autorzy projektu chcą zachęcić Polaków do wpłacania wybranych sum na specjalnie rachunki oszczędnościowe, które będą zwolnione z tzw. podatku Belki. Dodatkowo, po określonym okresie oszczędzania będziemy mogli liczyć na premię pieniężną. Pozyskane w ten sposób środki, beneficjenci będą mogli przeznaczyć na cele remontowe, budowlane lub zakup nieruchomości – mówi Michał Krajkowski, ekspert ZFDF, Notus Doradcy Finansowi.
Tani wynajem
Kolejnym celem nowego programu mieszkaniowego jest budowa atrakcyjnych cenowo lokali na wynajem. Starać się o nie będzie mógł każdy, bez względu na dochody, czy miejsce zameldowania. – Z podanych do tej pory informacji wynika jednak, że zostaną wprowadzone odpowiednie kryteria wpływające na kolejność przyznawania lokali. Prawdopodobnie zostanie stworzony system punktacji i to od niego będzie zależało, czy zainteresowani znajdą się na początku, czy na końcu kolejki. Niestety nie wiadomo, za co konkretnie będą przyznawane punkty. Pewne jest to, że priorytetowo potraktowane zostaną rodziny wielodzietne, które mają za duże dochody, by starać się o lokal komunalny, ale zbyt małe, żeby uzyskać kredyt hipoteczny. Dodatkowo, nie przewiduje się ograniczeń ze względu na wiek wnioskodawcy, czy rejon zamieszkania, np. mieszkaniec Katowic będzie mógł starać się o lokum w województwie pomorskim – mówi Leszek Zięba, ekspert ZFDF, Aspiro.
Stawka czynszu, proponowana przez państwo, miałaby wynosić od 10 do 20 zł za metr kwadratowy. Miesięczne opłaty, z jakimi będą musieli liczyć się najmujący mieszkanie o powierzchni 50 mkw., wyniosą od 500 do 1 000 zł plus zużyte media. Pomysłodawcy projektu uwzględnili również możliwość dojścia do własności. Stanie się tak, jeżeli przed zawarciem umowy zadeklarujemy, że chcemy po upływie 30 lat, zostać prawnymi właścicielami nieruchomości. Będzie to oznaczało jednak podwyżkę czynszu o 20% w stosunku do zaproponowanych stawek. – Co ciekawe, w sytuacji, gdy stracimy pracę i przestaniemy regulować opłaty, możliwe będzie uruchomienie zgromadzonych do tej pory środków dotyczących przekształcenia na własność i opłacenie rachunków za ich pomocą. Co prawda, wydłuży to drogę do przejęcia lokum, ale nie będziemy zmuszeni do jego opuszczenia – mówi Leszek Zięba, ekspert ZFDF, Aspiro.
Skąd grunty na inwestycje?
Mieszkania na wynajem miałyby powstawać na gruntach przekazanych przez Skarb Państwa do, specjalnie utworzonego, Narodowego Funduszu Mieszkaniowego. Dzięki temu, budowa nieruchomości będzie o wiele tańsza – koszt jednego metra kwadratowego ma w założeniu wynieść od 2,5 do 3,5 tys. zł. Problemem jest jednak lokalizacja. – Działki, na których powstaną budynki, często znajdują się na obrzeżach miast. Ich zagospodarowanie będzie wiązało się nie tylko z wybudowaniem całej infrastruktury, ale i z doprowadzeniem sieci wodno-kanalizacyjnej czy elektrycznej. To oczywiście podniesie koszty inwestycji. Dlatego też nieruchomości nienadające się pod budowę, będą mogły być, np. sprzedane, a środki w ten sposób uzyskane posłużą do zakupu działek lepiej usytuowanych – mówi Michał Krajkowski, ekspert ZFDF, Notus Doradcy Finansowi.
Czy możemy przygotować się do „Mieszkania Plus”?
Pomimo że nowy program mieszkaniowy ruszy najprawdopodobniej za dwa lata, już dziś możemy podjąć pewne kroki, by przygotować się do skorzystania z niego. W jaki sposób to zrobić? Najlepiej poszukać oszczędności w domowym budżecie. Przeanalizujmy comiesięczne wydatki i sprawdźmy, na czym możemy zaoszczędzić. Zgromadzoną w ten sposób nadwyżkę warto podzielić na dwie części. Pierwszą z nich możemy ulokować na krótkoterminowej lokacie lub koncie oszczędnościowym, aby mieć łatwy dostęp do gotówki w razie niezaplanowanych wydatków. Drugą możemy natomiast zainwestować na nieco dłuższy okres. Dzięki temu, jeszcze przed rozpoczęciem rządowego projektu, możemy posiadać środki, które przeznaczymy na wpłatę na preferencyjne konto mieszkaniowe.