Rynek nieruchomości spowalnia. Aby zawrzeć transakcję we wrześniu trzeba było ogłosić chęć sprzedaży mieszkania w połowie roku. Wynik ten jest o przeszło dwa miesiące gorszy niż w rekordowo dobrym marcu.
Home Broker cyklicznie monitoruje, ile czasu zajmuje przeciętnie sprzedaż mieszkań. Proces sprzedaży rozbijamy na dwa etapy: pierwszy od wprowadzenia oferty do sprzedaży do zawarcia umowy przedwstępnej, a drugi od zawarcia umowy przedwstępnej do zwarcia umowy ostatecznej. Długość procesu sprzedaży traktujemy jako jeden z mierników nastrojów rynkowych. W uproszczeniu można przyjąć, że na rynku wzrostowym transakcje zawierane są szybciej, ze względu na presję ze strony kupujących, a na spadkowym – wolniej.
Mniej transakcji to dłuższy proces
Wstępne dane za wrzesień pokazują, że od podpisania umowy pośrednictwa do umowy finalnej mijało 135 dni, czyli 4,5 miesiąca. Oznacza to, że dziś sprzedawane są mieszkania, których data ogłoszenia o chęci sprzedaży wypada przeciętnie w połowie roku. Dla porównania w przypadku transakcji zawartych w rekordowo szybkim marcu cały proces trwał 80 dni, a w ostatnich 12 miesiącach 112 dni. Ponadto warto zauważyć, że od marca czas potrzebny na znalezienie nabywcy mieszkania rósł. Wydłużył się on w ciągu sześciu miesięcy aż o 55 dni. Z drugiej strony nie można wykluczyć, że wrześniowy wynik jest obarczony czynnikami sezonowymi. We wrześniu 2010 roku proces sprzedaży mieszkań trwał 122 dni, a więc zaledwie 13 dni krócej niż we wrześniu br.
We wrześniu gotówki jest niewiele
Bez wątpienia wpływ na wydłużenie się procesu transakcji może mieć ich spadająca w ostatnich miesiącach liczba oraz mniejszy udział transakcji zawieranych bez udziału finansowania bankowego. Po rekordowej ilości tego typu transakcji w marcu i kwietniu, kiedy to blisko co trzecie mieszkanie używane znajdowało nabywcę nieposiłkującego się kredytem, wrześniowy wynik wstępny na poziomie 12% wydaje się skromny. Podobnie można go ocenić biorąc pod uwagę, że w ostatnich 12 miesiącach średnio 19% transakcji było „gotówkowych”. Ponadto bieżące dane można łączyć z działaniem czynników sezonowych. Zarówno we wrześniu 2010 jak i 2009 roku udział transakcji gotówkowych był zbliżony do bieżącego wyniku.
Trudniej też o zainteresowanych nabywców
Podobne trendy, jak w przypadku całkowitej długości transakcji, charakteryzują także dane o czasie niezbędnym do podpisania umowy przedwstępnej. We wrześniu od ogłoszenia chęci sprzedaży lokalu do podpisania umowy przedwstępnej mijały 92 dni, czyli trzy miesiące. Jest to wynik o 35 dni dłuższy niż w marcu, kiedy to mieszkania sprzedawały się najszybciej w tym roku. Wrześniowe dane nie napawają optymizmem biorąc pod uwagę, że w ostatnich 12 miesiącach od ogłoszenia chęci sprzedaży lokalu do podpisania umowy przedwstępnej mijało przeciętnie 75 dni.
Banki nie rzucają kłód pod nogi
Różnicę między długością całego procesu sprzedaży i czasem potrzebnym na zawarcie umowy przedwstępnej można w dużym uproszczeniu utożsamić z czasem, który potrzebują kupujący na zdobycie finansowania transakcji. Od trzech miesięcy różnica ta wynosiła niewiele ponad 40 dni. Dla porównania w ostatnich 12 miesiącach okres ten trwał 38 dni. Dane te potwierdzają, że sytuacja na rynku kredytowym utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie.
Źródło: Home Broker