Oszczędności Polaków wystrzeliły w górę, ale z kredytami już tak dobrze nie jest – wynika z listopadowych danych NBP. Na coraz tańsze i mocno reklamowane kredyty hipoteczne wcale nie przybywa chętnych, amatorzy walut zniknęli zupełnie.
Listopadowe dane NBP z pewnością zaskoczyły i to pod kilkoma względami. Polacy znów zaczęli przynosić sporo pieniędzy do banków. Na rachunkach bieżących i depozytach bankowych przybyło w listopadzie ponad 3,8 mld zł i aż 2 mld zł z tego przypadło na lokaty terminowe.
To najlepszy wynik lokat terminowych w tym roku. Od wiosny klienci częściej je zamykali, pieniądze wydawali lub zostawiali na rachunkach bieżących albo oszczędnościowych, kupowali też jednostki funduszy inwestycyjnych i akcje, aby teraz znów mocniej postawić na lokaty. Czy to akurat reakcja na atrakcyjniejsze niż wcześniej oferty lokat długoterminowych? – trudno kategorycznie stwierdzić.
Zobowiązania banków wobec osób prywatnych (w mln zł)
Okres |
Depozyty bieżące |
Lokaty |
||||
złotowe |
walutowe |
ogółem |
złotowe |
walutowe |
ogółem |
|
X 2010 |
174 478,3 |
13 334,9 |
187 813,2 |
179 886,0 |
15 158,7 |
195 044,7 |
XI 2010 |
175 940,6 |
13 699,2 |
189 639,8 |
181 199,2 |
15 833,1 |
197 032,4 |
zmiana m/m |
0,84% |
2,73% |
0,97% |
0,73% |
4,45% |
1,02% |
1 462,32 |
364,34 |
1 826,65 |
1 313,22 |
674,44 |
1 987,66 |
Źródło: NBP
Kolejnym zaskoczeniem jest niemrawy wzrost wartości zadłużenia klientów indywidualnych z tytułu kredytów na nieruchomości. Na nic fajerwerki promocji i coraz liczniejsze telewizyjne spoty zachwalające uroki mieszkań na kredyt. Kredyty hipoteczne sprzedawały się gorzej niż wcześniej. Gdy w poprzednich miesiącach przyrost zadłużenia na nieruchomości wynosił ok. 3,5 mld zł, tym razem przybyło około 2 mld zł. I była to wyłącznie zasługa amatorów kredytów złotowych.
Kredyty i pożyczki udzielone osobom prywatnym przez banki (w mln zł)
Okres |
Konsumpcyjne |
w tym: |
Na nieruchomości |
||||||
w rachunku bieżącym |
związane z kartami kredytowymi |
||||||||
złotowe |
walutowe |
ogółem |
złotowe |
walutowe |
ogółem |
||||
X 2010 |
133 810,7 |
9 149,6 |
142 960,3 |
11 605,8 |
14 642,1 |
99 061,8 |
154 546,9 |
253 608,6 |
|
XI 2010 |
133 741,8 |
9 700,0 |
143 441,8 |
11 651,1 |
14 623,1 |
101 394,7 |
165 315,3 |
266 710,0 |
|
zmiana m/m |
-0,05% |
6,02% |
0,34% |
0,39% |
-0,13% |
2,36% |
6,97% |
5,17% |
|
-68,97 |
550,40 |
481,42 |
45,27 |
-18,97 |
2 332,94 |
10 768,44 |
13 101,38 |
Źródło: NBP
Osób, którzy pożyczali w walucie obcej nie było prawie wcale. Nie bez powodu. Z jednej strony banki stawiają im dużo wyższe wymagania, a jednocześnie rosną wątpliwości klientów czy rzeczywiście na taki kredyt się decydować przy gwałtownych wahaniach kursów walut i niepewnej sytuacji gospodarczej na świecie. Tym bardziej, że wraz z obniżką cen hipotecznych kredytów złotowych, spada przewaga i atrakcyjność kredytów walutowych nad złotowymi.
Efekt? Gdy jeszcze w październiku kredytów walutowych przybyło o ponad 1 mld zł (po odjęciu wpływu efektu kursowego) w listopadzie nie przybyło ich wcale (po wykluczeniu efektu kursowego – w listopadzie notowania franka szwajcarskiego skoczyły o prawie 7,3 proc.). Natomiast po stronie kredytów złotowych zadłużenie na nieruchomości wzrosło w poprzednim miesiącu o 2,3 mld zł, wobec 2,4 mld zł w październiku.
Nie zmienia się natomiast sytuacja jeśli chodzi o kredyty konsumpcyjne. Wciąż ich nieznacznie ubywa, łącznie z kredytami na kartach kredytowych, które topnieją już od maja tego roku.
Źródło: Open Finance