Choć rynek nieruchomości nas nie rozpieszcza, a portfele same nie wypełniają się milionami, można znaleźć ciekawe mieszkanie w przystępnej cenie. Nawet w Warszawie – od czego są w końcu promocje?
Przy poszukiwaniu mieszkania najważniejsze jest ustalenie kryteriów, według których będziemy poruszać się wśród ofert. Powinniśmy wiedzieć, czego tak naprawdę szukamy. Podstawowe parametry to cena, metraż i lokalizacja. Najlepiej operować tzw. widełkami, czyli wskazać akceptowalny przez nas przedział tych wielkości. Jeśli interesuje nas tylko nowe mieszkanie, poszukiwania zawęźmy do lokali z rynku pierwotnego. Ważny jest tu termin realizacji (mieszkanie gotowe czy w trakcie budowy). Po sprecyzowaniu naszych oczekiwań rozpoczynamy konkretny research.
Ofert możemy szukać w prasie, internecie, samodzielnie lub z pomocą pośredników. Dobrym źródłem informacji będą też znajomi, którzy kupili bądź kupują mieszkanie.
Wypatrujmy promocji, które często związane są z początkiem bądź zakończeniem inwestycji. Przy tych pierwszych, będziemy mieli duży wybór i ceny jeszcze z niższej półki. Z kolei ostatnie mieszkania będziemy mogli dokładnie obejrzeć i praktycznie od razu się wprowadzić.
– Obecnie klienci mogą skorzystać z promocji na ostatnie mieszkania w naszej warszawskiej inwestycji, których cena zaczyna się od 4950 zł brutto/m2 – mówi Marta Drogosz, Włodarzewska S.A. – Przygotowaliśmy też specjalną ofertę dla osób, które chcą kupić gotowe mieszkanie w całości za gotówkę. Dotyczy to lokali m.in. w Brwinowie. Tu możliwe rabaty dochodzą nawet do 25% wartości mieszkania.
Warto pamiętać, że informacje o promocjach zamieszczane są w pierwszej kolejności na stronach internetowych deweloperów i w biurach sprzedaży. Dopiero później pojawiają się w reklamach i w wyszukiwarkach nieruchomości (tu często jedynie w formie aktualizacji cenników).
Jak w każdej branży, także w deweloperskiej, szczególnie dużo ofert promocyjnych dostępnych jest pod koniec roku. To bardzo dobry moment, aby znaleźć ciekawą propozycję. Zwłaszcza, że w przyszłym roku szykują się zmiany, które mogą znacznie utrudnić nabycie własnego „m”.
Źródło: Media Forum PR