Platforma Obywatelska chce, by pracownicy urzędów byli bardziej odpowiedzialni za podejmowane przez siebie decyzje. W zamierzeniu polityków administracja publiczna miałaby z własnej kieszeni pokrywać koszty szkód wyrządzonych swoje błędne decyzje. Sami urzędnicy domagają się ubezpieczeń OC, czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
„Projekt poselski jest odpowiedzią na wzrost wśród społeczeństwa braku zaufania do organów władzy publicznej. Jest to odzew na niesolidną pracę urzędników, której efektem dla obywateli był uszczerbek w majątku. Niejedna taka decyzja doprowadziła do upadłości spółek oraz zakończenia działalności przez przedsiębiorców”, czytamy w DGP.
„Ustawa przewiduje odpowiedzialność urzędników, gdy: na mocy prawomocnego orzeczenia sądu lub na mocy ugody, przyznane zostało odszkodowanie od podmiotu odpowiedzialnego za szkodę majątkową wyrządzoną przy wykonaniu władzy publicznej z rażącym naruszeniem prawa, naruszenie spowodowane zostało zawinionym działaniem lub zaniechaniem funkcjonariusza publicznego, naruszenie prawa zostało stwierdzone w postępowaniu sądowo-administracyjnym lub w orzeczeniu sądu cywilnego”, podaje dziennik.
Ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, jakich chcieliby urzędnicy, to produkty w pewnym sensie zbliżone do stosowanych dziś w firmach ubezpieczeń D&O, które chronią menedżerów na wypadek błędnie podjętych przez nich decyzji. Takie polisy posiada co trzecia nototwana na GPW spółka. Koszt ochrony sięga kilku tysięcy złotych.
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej”, w artykule Ewy Matyszewskiej pt. „Skarbowcy zapłacą za złe decyzje. Chcą polis OC”.