W pierwszym kwartale 2005 roku 69,1% Amerykanów posiadało swój własny dom lub mieszkanie. Oznacza to delikatny spadek tej wielkości w porównaniu z 69,2% w czwartym kwartale 2004 roku, nadal jednak jest to więcej niż rejestrowane w pierwszym kwartale ubiegłego roku – 68,6%. Biorąc pod uwagę czynnik sezonowości, odsetek ten wyniósł 69,2%, a więc więcej niż notowane w poprzednim kwartale 69,1% i 68,7% rok wcześniej. Przekłada się to na 74,5 miliona właścicieli domów.
Biorąc pod uwagę regiony, wskaźnik ten był najwyższy na środkowym zachodzie – 73,1%, następnie na południu – 71,1% oraz na północnym wschodzie – 65,4%. Najniższą wartość przyjął na zachodzie – 64,9%. Porównując te dane z ich ubiegłorocznymi odpowiednikami, wzrosły one w przypadku regionów południowego i zachodniego, natomiast dla dwóch pozostałych pozostały na tym samym poziomie.
Stopa ta była najwyższa dla białych, nie latynoskich posiadaczy domów – 76%, najniższa natomiast dla Afro-Amerykanów – 48,8%. Wśród Latynosów natomiast znalazło się w pierwszym kwartale tego roku 49,7% osób z własnym domem.
Departament budownictwa uznał wielkość 51,6% rejestrowaną wśród mniejszości za sukces w osiąganiu jednego z celów postawionych sobie przez administrację Busha. Dwa lata temu zadeklarował on, że do końca dekady ilość właścicieli domów w tej grupie wzrośnie o 5,5 miliona. W ciągu dwóch ostatnich lat 2,3 miliona przedstawicieli mniejszości weszło w posiadanie domu – osiągnięto tym samym 43% wyznaczonej przez Busha wartości. Łącznie dało to 15,7 miliona posiadaczy domów w tej grupie.