Obroty na całym rynku zbliżyły się wczoraj do 1,1 mld PLN a na największych polskich spółkach ledwie przekroczyły 660 mln PLN. Znowu inwestorzy koncentrowali się na sektorze małych i średnich spółek, gdzie również doszło do spadków. Indeks WIG20 stracił wczoraj 1,52% a liderem spadków okazał się BZWBK tracąc blisko 6%. Najwięcej zarobili inwestorzy posiadający walory Prokomu, który zyskał prawie 11%. W dół poszły również spółki surowcowe w ślad za taniejącymi metalami i ropą naftową. Indeks surowców CRB stracił wczoraj 2%, lecz nadal utrzymuje się w trendzie rosnącym zapoczątkowanym w pierwszej połowie miesiąca, co powinno pomagać naszym spółkom paliwowym i KGHM-owi.
Sesje za oceanem zakończyły się neutralnie, tylko Nasdaq wzrósł o 0,6%. Warto jednak zauważyć, że pół godziny przed zamknięciem notowań zarówno DJIA jak i S&P500 były na plusie. Ostatnie publikacje makroekonomiczne potwierdzają spowolnienie gospodarcze w największej ekonomii świata, jednak wczorajsze dane pokazują, iż presja inflacyjna jest jeszcze widoczna. Dochody Amerykanów we wrześniu wzrosły powyżej prognoz o 0,5% a wskaźnik PCE core utrzymuje się na poziomie wyższym niż 2% (2,4% r/r) czego nie życzą sobie przedstawiciele FOMC decydujący o stopach procentowych w Stanach Zjednoczonych. Zatem słabnąca gospodarka i jednocześnie nie zażegnane zagrożenie inflacyjne będą w najbliższym czasie przedmiotem analiz ekonomistów.
Nasza waluta w ciągu ostatnich dni osłabiała się w relacji do głównych walut, lecz nie był to silny trend. Nadal wsparciem dla EUR/PLN jest poziom 3,85 zł a oporem 3,90 zł. Dla kursu USD/PLN są to odpowiednio poziomy 2,98-3,00 zł i 3,08 zł. Dziś rano o godz. 8.20 za euro płaci się ponad 3,89 zł a za dolara prawie 3,07 zł. W najbliższym czasie można zatem oczekiwać, iż złoty będzie poruszał się w określonym powyżej przedziale a decydujący wpływ na zachowanie naszej waluty będzie miał kurs EUR/USD. W piątek będą miały miejsce ważne publikacje z amerykańskiego rynku pracy i do tego czasu inwestorzy mogą wstrzymywać się z zawieraniem istotnych transakcji. Należy zatem obserwować zachowanie rynku bazowego, zwłaszcza gdy istnieją realne szanse na spadek i utrzymanie się EUR/USD poniżej poziomu 1,27 co w konsekwencji może doprowadzić do testu poziomu 1,25 na tej parze walut.