„Choć trzeci kwartał nie jest dla banków zbyt łaskawy, bo klienci zaczynają je odwiedzać dopiero po wakacjach, Millennium nie wytracił impetu z pierwszego półrocza. Zysk poszedł w górę o 127 mln zł i był wyższy o 76 proc. w stosunku do trzeciego kwartału 2006 r., a licząc od stycznia, na czysto zarobił 339,5 mln zł – o 60,2 proc. więcej niż na koniec września ubiegłego roku.” – pisze „Puls Biznesu”.
„Mimo to braw jakoś nie słychać, a wręcz przeciwnie – na początku notowań kurs akcji banku poleciał o 3 proc. Potem było jeszcze gorzej. Dlaczego? Andrzej Powierza, szef działu analiz DM PKO BP, przyznaje, że trudno mu wyjaśnić zachowanie inwestorów, bo sam wyniki Millennium przyjął z pozytywnym zaskoczeniem. – Spodziewałem się, że będą gorsze niż w drugim kwartale – wyjaśnia Andrzej Powierża. Sugeruje, że rynek mógł się wystraszyć środowej zapowiedzi prezesa Bogusława Kotta, że czwarty kwartał będzie dla banku trudniejszy niż trzeci. Poza tym nastroje mogły też popsuć nieco informacje o rosnących kosztach Millennium […].” – czytamy.
„- Trzeci kwartał jest ostrzeżeniem, że w kolejnych miesiącach niełatwo będzie osiągnąć wzrost przychodów wyższy niż wzrost kosztów” – wyjaśnia szef działu analiz DM PKO BP.
Więcej na ten temat w „Pulsie Biznesu”.