Zgodnie z nowelizacją rekomendacji S z 2013 r., dotyczącej udzielania przez banki kredytów hipotecznych walutowych, indeksowanych lub denominowanych w walutach obcych, kredyty te stały się produktem oferowanym wyłącznie klientom uzyskującym stałe dochody w walucie w jakiej jest udzielany kredyt. Wymóg regulacyjny był jedną z bezpośrednich przyczyn zmiany struktury udzielanych w Polsce kredytów mieszkaniowych. W 2015 r. niemal wszystkie kredyty mieszkaniowe (99 proc.) udzielane przez banki to kredyty w polskim złotym.
W ślad za Rekomendacją S, dotyczącą dobrych praktyk w zakresie zarządzania ekspozycjami kredytowymi zabezpieczonymi hipotecznie z czerwca 2013 r., która mówi, że bank powinien udzielać klientom detalicznym kredytów zabezpieczonych hipotecznie wyłącznie w walucie,
w jakiej uzyskują oni dochód, także w przypadku klientów o wysokich dochodach, w sposób znaczący obniżył się udział udzielanych kredytów denominowanych w walutach obcych. W 2015 r. stanowiły one jedynie 1% wszystkich udzielonych kredytów mieszkaniowych.
Powyższy zapis Rekomendacji S, wystandaryzował zasady udzielania klientom detalicznym nowych kredytów mieszkaniowych. Warto przy tym zaznaczyć, że dzięki temu rozwiązaniu, udzielane obecnie kredyty mieszkaniowe pozbawione są ryzyka walutowego, którego źródłem było niedopasowanie waluty uzyskiwanych dochodów do waluty w jakiej zaciąga się długoterminowe zobowiązanie. Są więc dla kredytobiorcy bezpieczniejsze. Należy jednak przypomnieć, że ryzyko walutowe nie jest jedynym ryzykiem na jakie narażony jest kredytobiorca finansujący zakup nieruchomości, częściowo posiłkując się kredytem bankowym.
Jak mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk kredytowy BIK – Można wyróżnić trzy podstawowe rodzaje ryzyka. Po pierwsze związane z uzyskiwanymi w przyszłości dochodami (np. utrata dochodów w wyniku utraty pracy, choroby czy innego zdarzenia losowego). Ten rodzaj ryzyka może być ograniczony poprzez transfer ryzyka do firm ubezpieczeniowych (ubezpieczenie kredytu). Drugi rodzaj ryzyka to ryzyko stóp procentowych (ich wzrost w okresie kredytowania). Kredytobiorca nie może w polskich warunkach (kredyty udzielane są na zmienne a nie stałe stopy procentowe) ograniczyć tego ryzyka. Trzecie ryzyko wiąże się z samą finansowaną kredytem nieruchomością a dokładniej ze spadkiem jej wartości rynkowej np. z powodu nieatrakcyjnej lokalizacji. W tym przypadku przyszły kredytobiorca powinien bardzo dokładnie, kompleksowo przeanalizować lokalizację w jakiej znajduje się nieruchomość, którą zamierza nabyć i zaciągnąć na sfinansowanie tej transakcji kredyt bankowy. – W samej nazwie „nieruchomość” mamy przedrostek „nie”, czyli nie będziemy mogli jej przenieść w inną lokalizację, zauważa prof. Rogowski.
Już od 2011 roku obserwuje się znaczny wzrost udzielanych przez banki kredytów mieszkaniowych w polskiej walucie. Jedną z przyczyn niewątpliwie były spadki stóp procentowych w Polsce, które zmniejszyły atrakcyjność arbitrażu na stopach procentowych złotowych i walutowych szczególnie CHF. W 2015 r. można już mówić, że prawie wszystkie (99 proc.) udzielane przez banki kredyty mieszkaniowe stanowią kredyty zaciągane w polskiej walucie.
Biuro Informacji Kredytowej