„Po rynku krążą spekulacje na temat bajońskiej odprawy, jaką Sławomir Lachowski miał dostać od byłego pracodawcy. Według jednego ze źródeł, i z BRE, i z Commerzbanku, właściciela polskiego banku, menedżer ma otrzymać okrągłą sumkę – 25 mln zł.
– Nie otrzymałem żadnej specjalnej premii ani specjalnej odprawy, poza tymi, które były przewidziane kontraktem. Wysokość moich przychodów z tytułu pracy w BRE Banku jest publikowana w sprawozdaniach finansowych banku. Faktem jest, że blisko 80 proc. to bonus bezpośrednio związany z wynikami – wyjaśnia Sławomir Lachowski.”, czytamy na łamach dziennika.
„Kontrakt z pracodawcą przewiduje, że w ramach odprawy otrzyma zasadnicze uposażenie razy dwanaście miesięcy plus bonus za wyniki w 2007 r. oraz za trzy miesiące pracy w 2008 r. Byłego prezesa BRE Banku obowiązuje dwunastomiesięczny zakaz konkurowania z byłym pracodawcą. Menedżer był jednym z lepiej uposażonych szefów spółek giełdowych. W 2007 r. Sławomir Lachowski zajął pierwsze miejsce wśród najlepiej zarabiających prezesów banków notowanych na giełdzie. Łącznie 5 225 395 zł […].”, czytamy dalej.
W marcu rada nadzorcza BRE Banku wybrała Mariusza Grendowicza na stanowisko prezesa zarządu banku. Zastąpił on Sławomira Lachowskiego – prezesa banku od listopada 2004 r. do marca 2008 r. Lachowski jest twórcą mBanku i MultiBanku oraz autorem nowej strategii Grupy BRE Banku, a także sukcesu finansowego Grupy BRE Banku w ostatnich latach.
Szczegóły w „Pulsie Biznesu”.
