„Około 52 proc. udzielonych tylko w grudniu ubiegłego roku kredytów mieszkaniowych było w walutach obcych. Pięć miesięcy później stanowiły one 44 proc. Każdego miesiąca zwiększa się liczba osób, które decydują się pożyczyć złote na zakup mieszkania.
– Ta tendencja jest bardzo widoczna. W ubiegłym roku około 10 proc. naszych nowych kredytów było w złotych, dziś ich udział sięga 40 proc. – mówi Agnieszka Nachyła, dyrektor Departamentu Marketingu i Rozwoju Bankowości Hipotecznej w Banku Millennium.
Również Expander przeanalizował, jakie decyzje w ciągu ostatniego półtora roku podejmowali jego klienci. W styczniu 2006 r. od 77 do blisko 90 proc. osób wybierało pożyczkę we frankach szwajcarskich. Pół roku później, tuż przed wprowadzeniem ograniczeń, nie było widać wielkiej zmiany, od 75 do 92 proc. decydowało się na tę walutę. Natomiast w maju tego roku spadła liczba klientów, którzy zaciągnęli kredyty w walutach. Na przykład w grupie osób o dochodach poniżej 2 tys. zł z 90 proc. do około 65 proc.” – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Polacy coraz częściej decydują się na kredyty w złotówkach ze względu na rosnące stopy procentowe w Szwajcarii. Ponadto od lipca ubiegłego roku obowiązują zapisy rekomendacji „S”, której celem było ograniczenie kredytów mieszkaniowych udzielanych w walutach. Rekomendacja zaostrzyła kryteria udzielania kredytów i oceny zdolności kredytowej klienta.
Więcej na temat w „Rzeczpospolitej”.