Mimo zdementowania prasowych spekulacji o porozumieniu między Niemcami a Francją ws. lewarowania EFSF w ciągu dzisiejszej sesji europejskiej silniejszą stroną rynku eurodolara był popyt. Byki od samego rana próbowały się oddalić od obszaru 1,3780 – 1,38.
Kwestia lewaru nadal otwarta
Początkowo wydawało się to trudne jednak w miarę upływu czasu i polepszania się sentymentu rynkowego kupujący wspólną walutę zyskiwali przewagę. Optymizm widać było również na europejskich parkietach, gdzie akcje były dziś chętniej kupowane niż sprzedawane. Dzięki temu jeszcze przed południem kurs pary EUR/USD dotarł do okolic poziomu 1,3870. Tam jednak wzrost się zatrzymał i podaż zepchnęła kurs z powrotem do 1,3820. Ten spadek szybko został jednak odrobiony po prasowych doniesieniach, że Wolfgang Schaeuble na spotkaniu rządowej kolacji miał złożyć propozycję zwiększenia budżetu funduszu do 1 biliona euro, z udziałem Niemiec na poziomie 211 mld euro.
Mniej więcej w tym samym czasie z niemieckiego ministerstwa finansów napłynęły informacje o prowadzeniu produktywnych i owocnych rozmów ws. lewarowania EFSF. To stało się impulsem do kontynuacji wzrostów. Zwłaszcza w kontekście zapowiedzianej na dziś rozmowy telefonicznej między Berlinem a Paryżem, gdzie ten temat ma duże szanse się pojawić. To wszystko pozwoliło eurodolarowi na powrót do dzisiejszych maksimów. Również dane z amerykańskiej gospodarki sprzyjały wzrostom, co w połączeniu z oczekiwaniami na dobre otwarcie sesji giełdowej zza oceanem dawało szansę na skuteczne otwarcie drogi do poziomu 1,39. Tak się jednak nie stało. Klimat inwestycyjny pod koniec sesji europejskiej popsuły nieoficjalne doniesienia o raporcie, z którego wynika niemożliwość zlewarowania EFSF w stopniu satysfakcjonującym uczestników rynku. Poprzez to kurs eurodolara zanotował spadek do poziomu 1,3790.
Produkcja przemysłowa zaskakuje
Pierwsza połowa dzisiejszego handlu na krajowym rynku walutowym przebiegała na korzyść rodzimej waluty. Rosnący optymizm, zmniejszający jednocześnie awersje do ryzyka pozwolił parom złotym na kontynuacje odrabiania części strat poniesionych w pierwszych dwóch dniach tego tygodnia. Dzięki temu w południe kurs pary USD/PLN dotarł do poziomu 3,12, zaś pary EUR/PLN forsował wsparcie na 4,33. W drugiej części dnia sytuacja zaczęła się jednak odwracać i zloty zaczął tracić na wartości. Osłabienie chwilowo przerwał znacznie lepszy od oczekiwań odczyt produkcji przemysłowej w Polsce. Wzrost wyniósł 7,7% r/r i 13% m/m. Mocniej od oczekiwań wzrosły także ceny producentów o 8,2% r/r. w miarę jednak zbliżania się końca obrotów na Starym Kontynencie kurs pary USD/PLN oscylował wokół poziomu 3,15, zaś pary EUR/PLN blisko 4,35.
Źródło: FMC Management