Stopy bez zmian nie tylko w Euro
Zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi Europejski Bank Centralny (ECB) pozostawił swoją główną stopę referencyjną na poziomie 4 proc. Podobnie uczynił Centralny Bank Angli (BoE). Bankierzy podejmują decyzje w zupełnie innych okolicznościach makroekonomicznych niż kilka miesięcy temu. Wtedy większość analityków przewidywało mocno „jastrzębi” scenariusz, czyli politykę rosnących stóp. Wydarzenia zza Oceanu zmieniły jednak optykę wielu ekonomistów.
Ostatnie zawirowania na rynkach finansowych i kłopoty z płynnością wielu firm na nich działających skłoniły banki centralne na świecie do pompowania pieniędzy w sektor bankowy. W tej sytuacji podnoszenie stóp byłoby bardzo źle odebrane. Należy pamiętać, że zaburzenia na rynku kredytów hipotecznych typu subprime w USA dosyć mocno uderzyły w instytucje europejskie, które były i są zaangażowane w instrumenty powiązane z tym rodzajem pożyczek. Dla przykładu wiele funduszy i banków posiada w swoich portfelach tzw. mortgage backed securities czyli obligacje emitowane na bazie kredytów hipotecznych. Wyżej oprocentowane kredyty typu subprime dawały potencjalnie wyższy zysk z tego typu papierów dłużnych, stąd popularność tej formy inwestycji.
Co na to Bank Szwajcarii?
Decyzja ECB i BoE jest bardzo interesująca w kontekście przyszłotygodniowego posiedzenia Szwajcarskiego Banku Centralnego (SNB – Swiss National Bank). Czy kolejna podwyżka stóp procentowych we franku szwajcarskim windująca stopę procentową z 2,5% do 2,75% jest prawdopodobna w obecnej sytuacji rynkowej? Wiele argumentów wskazuje, że jednak tak. Gospodarka Szwajcarii rozwija się w szybszym tempie niż gospodarka UE, stopy procentowe w tym kraju pozostają na znacznie niższym poziomie, kurs franka jest względnie słaby.
SNB nadal widzi zagrożenia inflacyjne (według jego projekcji inflacja w tym kraju wyniesie średnio 0,8% w 2007r, 1,5% w 2008r oraz 1,7% w 2009r.). Bankierzy Centralnego Banku Szwajcarii mogą więc uznać podwyżkę za trafiony ruch. Według eHipoteka.com SNB podwyższy na najbliższym posiedzeniu stopę bazową do poziomu 2,75%.
Przy okazji spekulacji na temat stóp procentowych w strefie euro i Szwajcarii policzyliśmy jak wzrost stóp procentowych w strefie euro i Szwajcarii miał wpływ na raty kredytowe płacone przy zaciągnięciu kredytu w walucie euro przez ostatnie 4 lata. Porównaliśmy też opłacalność kredytów w tych walutach w stosunku do kredytu w PLN biorąc pod uwagę zmianę stóp procentowych w tym czasie oraz kursu złotego.
Stopy i kursy a kredyty hipoteczne
Założenia:
Kredyt zaciągnięty w 2003 roku: 200 000 PLN; 30 lat
Oprocentowanie w CHF = stopa LIBOR 3m plus marża 1,0%
Oprocentowanie w EUR = stopa EURIBOR 3m plus marża 1,5%
Oprocentowanie w CHF = stopa LIBOR 3m plus marża 1,4%
Uwzględniono średni spread w wysokości 4,5% przy zaciąganiu kredytu
Źródło: eHipoteka.com
Porównanie opłacalności kredytu w PLN, EUR oraz CHF w latach 2003 – 2007
Źródło: eHipoteka.com
Jak pokazuje powyższy wykres oraz tabela pomimo wzrostu stóp procentowych oraz wzrostu rat dla kredytów w EUR oraz w CHF (wzrost odpowiednio o 163 i 96 PLN w stosunku do 2003 roku) kredyt walutowy zaciągnięty w tym okazał się bardziej opłacalny. Kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyt w EUR zyskali prawie 20 000 PLN a Ci, którzy zdecydowali się już 4 lata temu na „franka” zyskali nawet 35 000 PLN. Taki wynik został osiągnięty dzięki umocnieniu złotego, który zrównoważył wzrost stóp procentowych w EUR o 120% a w CHF o ponad 900%!. W tym samym czasie WIBOR 3 miesięczny spadł z poziomu 5,41 do 5,08% czyli o 6 procent.