Od kilku dni ma miejsce korekta na rynku złota. Zbliżyło się ono nawet dwukrotnie do poziomu 900 dolarów za uncję. A że okrągłe liczby mają wydźwięk w analizie technicznej oraz psychice ludzkiej, więc następowały odbicia. Jednak najwięcej argumentów dla silnej pozycji złota dostarcza obecna sytuacja gospodarcza na świecie.
Cena 900 dolarów ma również znaczenie dla jubilerów. Jest to dziś granica opłacalności dla zakupów surowca. Stąd jubilerzy odnawiający zapasy będą umacniać linię wsparcia na poziomie 900. Należy dodać, że w ubiegłym roku światowy popyt na złoto ze strony przemysłu jubilerskiego wyniósł 2.137,5 ton i stanowił 68 proc. całkowitego popytu. Najwięcej złota zużywają jubilerzy w Indiach, szczególnie podczas jesiennego święta Diwali oraz okresie zaślubin, który trwa do maja. Na ślubnym kobiercu staje tam 10 milionów par. Nie trudno więc oszacować, ile będzie ważyć złoto zużyte na obrączki inne precjoza, uwielbiane przez ponadmiliardową społeczność hinduską.
Dziś w ciągu trzech godzin kontrakty futures na złoto zyskały 12 dolarów na uncji. Kto kupił w odpowiednim momencie na COMEX kontrakt terminowy opiewający na 100 uncji mógł zarobić 1200 dolarów w tak krótkim czasie.
Przed nami interesujący okres dla złota, bowiem dziś presja na jego ceny pochodzi z wielu źródeł: przemysł jubilerski, dentystyczny i nowoczesnych technologii, ludność, fundusze, banki centralne. I każde z nich dysponuje ogromnymi kapitałami.
Jan Mazurek
Główny Analityk
Źródło: Investors TFI