Wczorajszy komentarz szefa EBC Jeana Tricheta do decyzji o obniżce kosztów pieniądza o 50 punktów bazowych do poziomu 2,0% stanowił impuls do rozpoczęcia powrotu kursu EUR/USD na północ.
Podtrzymał on grudniowe przekonanie, że władze EBC nie chcą wpaść w pułapkę zbyt niskich stóp procentowych wspominając jednocześnie, że ryzyko inflacyjne jest w średnim terminie ustabilizowane a dalszy rozwój sytuacji będzie dokładnie analizowany. Mogła być to sugestia, że dalsza zdecydowana redukcja kosztów pieniądza może nie być konieczna.
Początkowo opublikowane o tej samej porze, co wspomniany wyżej komentarz, kolejne słabe dane z amerykańskiej gospodarki doprowadziły do kontynuacji spadków indeksów giełdowych na Wall Street. Spadki tez spowodowały ponowny ruch pary EUR/USD na południe, jednak na sesji amerykańskiej eurodolar ponownie powędrował na północ a ruch ten mógł być pierwszym sygnałem wyraźniejszej korekty ostatniej deprecjacji wspólnej waluty.
Zagrożeniem dla takiego scenariusza mogą być dalsze spadki amerykańskich indeksów giełdowych spowodowane gorszym od oczekiwań popołudniowym raportem z amerykańskiego sektora przemysłowego oraz dalszym pogorszeniem się krótkoterminowych nastrojów amerykańskich konsumentów.
Rynek polski
W pierwszej części wczorajszego dnia kursami polskich par walutowych zachwiały dwie następujące po sobie wypowiedzi przedstawicieli RPP. Zapowiedź Mariana Nogi o konieczności kontynuacji zdecydowanych obniżek kosztów pieniądza w naszym kraju i jego zdaniem docelowym poziomie zbliżonym do poziomu stóp procentowych w Eurolandzie bardzo dynamicznie osłabił złotówkę.
Godzinie później w bardziej zrównoważonym tonie wypowiadał się Dariusz Filar, który stwierdził że poziomem docelowym powinny być 4% a dalsze obniżki powinny być stopniowe i zakończyć się w pierwszym kwartale 2009 roku.
Wpływ tych wypowiedzi na rynek walutowy wskazuje jak bardzo obecne kursy polskich par walutowych zależne są od zapowiadanego charakteru dalszej polityki monetarnej w Polsce. Naszym zdaniem drugi bardziej zrównoważony scenariusz jest bardziej prawdopodobny i powinien on sprzyjać powrotowi mocniejszej złotówki szczególnie jeśli para EUR/USD potwierdzi dalsze wzrosty kursu.
EUR/USD
Ostatnie dni na tej parze walutowej oznaczają dynamiczną korektę kursu z poziomu 1,3794 aż do okolic 1,3023. Po dotarciu to tego poziomu kurs odnotował nieznaczne odbicie. Zauważyć można jednak silną walkę między popytem a podażą w tych okolicach. Możliwe jest utrzymanie tego poziomu, po czy nastąpić powinno odbicie.
Jeśli jednak nie uda się obronić tego poziomu to będziemy mieli do czynienia ze spadkiem do 1,2675 (poziom Fibonacciego wynikający z 23,6% zniesienia fali wzrostowej trwającej od 2005 roku), gdzie nastąpi punkt zwrotny. Za spadkiem do tego poziomu przemawia przecięcie się średnich kroczących, które zapowiadają zniżkę notowań.
Na uwadze mieć również należy poziom oscylatora RSI, który obecnie wynosi 33. Oznacza to, że rynek jest już dość znacznie wyprzedany i odbicie powinno nastąpić już wkrótce.
USD/PLN
Para USD/PLN po wczorajszym dotarciu do oporu, w okolicach 3,22, odnotowała 7 groszową korektę. Najprawdopodobniej dojdzie do ponownego ataku na ten poziom. Od jego powodzenia lub nie zależeć będą dalsze ruchy tej pary walutowej. Jeżeli poziom zostanie obroniony, co jest bardziej prawdopodobnym scenariuszem, to wyrysuje się formacja podwójnego/ potrójnego szczytu i będzie to pierwszy sygnał do spadków. Pierwszym dość silnym wsparciem, jakie kurs będzie musiał pokonać jest poziom 3,04 wynikający ze średnioterminowej linii trendu.
EUR/PLN
Para EUR/PLN na fali odbicia pokonało szczyt na poziomie 4,2060. Po świecach można zaobserwować jednak, że występuje teraz silna walka między popytem i podażą. Jedynym możliwym scenariuszem, w którym ta para walutowa mogłaby jeszcze urosnąć to nagły wzrost eurodolara przy jednoczesnym osłabieniu się złotówki w stosunku do walut regionu. Taki rozwój wydarzeń ma jednak niewielkie szanse powodzenia.
Bardziej prawdopodobnym jest utrzymywanie się wahań kursowych pomiędzy 4,15-4,00. Przemawiałoby za tym stopniowe umacnianie polskiej waluty w stosunku do walut regionu.
GBP/PLN
Na parze GBP/PLN zauważyć można było wyjście kursu z kanału zniżkującego, który w ostatnim czasie wyznaczał zakres ruchów tej pary. Oznacza to, że w tym momencie będziemy mieli do czynienia ze spadkiem kursu do poziomów ( powrót do kanału zniżkującego) ok 4,18 w ciągu najbliższych tygodni.
Tomasz Szecówka- analityk rynku walutowego
Michał Wojciechowski- analityk rynków finansowych
Źródło: AMB Consulting