Wczorajsze popołudnie nie przyniosło wielu zmian na rynku eurodolara. Kurs po kilku nieudanych próbach przebicia się przez opór ustawiony na 1,35 cofną się do okolic 1,3445. Bykom widocznie brakuje impulsu, który pozwoliłby im na skuteczne przebicie się wyżej, ale nadzieja wciąż pozostaje, gdyż dziś o poranku eurodolara nadal znajduje się blisko 1,35.
Źródłem oczekiwania dla inwestorów są wystąpienia najważniejszych europejskich polityków. Rynki po ostatniej interwencji banków centralnych czekają teraz na konkretne działania władz. Dlatego też każde wystąpienie jest obecnie uważnie śledzone, a każde słowo starannie interpretowane. Na razie jednak żadne konkrety się nie pojawiły. Podczas swojej wczorajszego wystąpienia prezydent Francji powtórzył to co już wszyscy wiedzą. Nie dziwi więc fakt, że euro negatywnie zareagowało na słowa Nicolasa Sarkozy. Mimo jednak braku konkretów udało mu się podtrzymać nadzieję zapowiadając na poniedziałek przedstawianie wspólnie z Angelą Merkel propozycji mających na celu „zagwarantowanie przyszłości Europy”. Zatem rynki z większymi ruchami mogą czekać do następnego tygodnia, kiedy ma się również odbyć szczyt przywódców Unii Europejskiej. Jego wpływ jednak będzie w dużym stopniu uzależniony od tego co Paryż i Berlin powiedzą w poniedziałek. A już wczoraj James Bullard z oddziału FED z St. Louis przestrzegł, żeby rynki nie rozbudowywały oczekiwań w związku z efektem czwartkowo – piątkowego szczytu UE. Zanim jednak nadejdą rozwiązania polityczne dziś uwagę uczestników rynku zwrócą zapewne dane z amerykańskiego rynku pracy, zwłaszcza po ostatnim wysoki odczycie raportu firmy ADP.
Stabilizacja na złotym
Ukształtowanie się notowań eurodolara nieco poniżej oporu na 1,35 pozwoliło, aby od wczorajszego popołudnia także i pary złotowe ustabilizowały się. Kurs USD/PLN obniżył się pod poziom 3,33 i z niewielkimi odchyleniami oscylował wokół wartości 3,3250. Natomiast EUR/PLN po powrocie na początku sesji amerykańskiej pod poziom 4,50 kontynuował spadek aż do okolic 4,4750. Próba zejścia niżej nie powiodła się i na początku piątkowego handlu wspólna waluta kosztuje nieco drożej, czyli 4,48 złotego. Widać zatem, że stabilizacja i rosnące oczekiwania na globalnych rynkach sprzyjają złotemu, którego zachowanie nadal jest mocno uzależnione od czynników zewnętrznych.
Ważne dane z rynku pracy
Ostatni dzień tygodnia przyniesie nam trzy istotne publikacje makroekonomiczne. O godzinie 11:00 opublikowany zostanie poziom inflacja PPI w Strefie Euro. Analitycy zakładają, że wskaźnik ten wyniesie 5,6% r/r, czyli o 0,2% mniej niż w poprzednim okresie. Następnie o godzinie 14:30 opublikowane zostaną dane z amerykańskiego Departamentu Pracy. Konsensus rynkowy zakłada, że stopa bezrobocia w USA pozostanie na poziomie 9%, natomiast zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrośnie z 80 tys. do 125 tys.
Źródło: FMC Management